O książce „Sybir. Przeżyłam…” w Muzeum UO
Promocji książki „Sybir. Przeżyłam…” Danuty Glezner towarzyszyć będzie spotkanie z córką autorki – Lucyną Glezner-Sun. Wydarzenie odbędzie się 19 listopada 2024 roku o godz. 17.00 w Muzeum UO, które znajduje się w budynku Collegium Maius przy placu Kopernika 11A.
Wydarzenia opisane w książce dotyczą lat 1940-1945. Wówczas to rodzina Laskowskich została deportowana z Daletyna niedaleko Stanisławowa aż do północnego Kazachstanu. Opowieść dotyczy losów jej członków od deportacji, przez walkę o przeżycie w obozie pracy, aż po ucieczkę z niego, powrót do Stanisławowa i późniejsze osiedlenie w Opolu.
Z Lucyną Glezner-Sun, córką zmarłej w 2009 roku Danuty Glezner, rozmawiać będzie dr Irena Danecka, a książkę „Sybir. Przeżyłam…” będzie można kupić po spotkaniu. Niech jej krótką recenzją będą słowa prof. Jana Krasickiego, który we wstępie do tej publikacji napisał:
Niezwykła książka. I niezwykły Człowiek. Jej autorka, Pani Danuta Glezner z domu Laskowska, stała się jedną z najważniejszych postaci, jakie spotkałem w swoim życiu. (…).
Czytając ją [książkę], a tak się złożyło, że byłem pierwszym jej czytelnikiem, pytałem sam siebie o to, czy, jak mówi Józef Czapski, który też przeżył katorgę Syberii, na naszej „nieludzkiej”, nie tylko syberyjskiej ziemi, są jeszcze tacy ludzie jak Autorka tych wspomnień. Wydawać się bowiem może, że człowiek nie jest w stanie wewnętrznie zebrać się na tyle, aby po tym, co przeżył, zachować jakąkolwiek wiarę w człowieczeństwo. Ta książka, poza swoim niezwykłym życiowym bogactwem, ogromną wrażliwością na życiowy szczegół, daje wiarę w to, że o każdym czasie człowieczeństwo w nas może zostać wystawione na próbę i jednocześnie, że człowieczeństwo to można ocalić, zachować, że możliwy jest człowiek.
W książce tych prób było wiele. Począwszy od wojny 1939 roku i agresji sowieckiej na Polskę we wrześniu 1939 roku, udanej ucieczki ojca Pani Danuty, Karola, byłego legionisty przed aresztowaniem, deportacją w 1940 roku i pobytem w Nazarówce, gdzie przyszło jej Mamie Natalii, położnej z zawodu, z dziećmi i jej rodziną spędzić kilka lat tułaczki wśród autochtonów z Kazachstanu, Kirgizów i Kazachów, oraz wysiedleńców innych narodowości. A dalej, pracę w obozie, dramatyczną walka o przeżycie w warunkach skrajnej nędzy i upodlenia, głodu i śmierci z głodu, z wycieńczenia, chorób, mrozu. W końcu udanej ucieczki z obozu i powrotu do Ojczyzny, do Macierzy, do Polski. Najpierw do Stanisławowa, gdzie na nich Sybiraków oczekiwała rodzina, a stąd na Ziemie Odzyskane, do Opola, gdzie zamieszkali.