Piękny jubileusz prof. Doroty Simonides
Było mnóstwo gości, którzy zebrali się 20 października 2017 r. w Sali Senatu w Collegium Maius, morze kwiatów i ciepłe słowa prosto z serca.
Ostoja Uniwersytetu Opolskiego
– Podziwiamy od dziesięcioleci pani drogę i karierę naukową, podziwiamy to wielkie dzieło, jakie pani stworzyła i wciąż tworzy – mówiła prof. Wiesława Piątkowska - Stepaniak, prorektor UO ds. zarządzania i rozwoju. – Każdy z nas zostawia po sobie ślad, jednak pani jest fundamentem tego uniwersytetu, o który pani walczyła. Za serce do tej walki, za wszystkie dokonania ogromnie dziękujemy. Jest pani i nadal będzie naszą ostoją i proszę się z tym pogodzić! - zakończyła pani rektor budząc wesołość wśród gości.
Uczyć od fundamentów
Sama jubilatka nie kryła wzruszenia. – Nie spodziewałam się aż takiej wielkiej uroczystości, myślałam po prostu, że spotkam znajomych i przyjaciół, których nie widziałam przez lata i o których pomyślę, że się wcale nie postarzeli! Proszę was wszystkich – zwróciła się do gości, wśród których byli naukowcy z kraju i z zza granicy – uczcie tak naszych studentów, by budowali swoją wiedzę od fundamentów. Bo dziś wielu z nich nie wie, co to badania w terenie, nie zna polskich i światowych klasyków. A mnie się marzy, by o nich wiedzieli i pamiętali. Niech studenci wiedzą, że kulturę trzeba pielęgnować i kontynuować. Byłoby mi smutno, gdyby za dziesięć czy dwadzieścia lat nikt nie wiedział, kto to była Simonides… - zażartowała.
Życie piękniejsze od marzenia
Zebrani na uroczystości obejrzeli film, w którym jubilatka opowiadała o swoim życiu. – Ludzie często pytają mnie, skąd we mnie tyle energii, jak to możliwe, że jestem taka pogodna – mówiła w nim. – Zawdzięczam to mojej rodzinie, na którą zawsze mogę liczyć.
Wróciła wspomnieniami do domu rodzinnego na katowickim Nikiszowcu. – Ojciec był bardzo dumny, gdy zdobyłam tytuł doktora, bo kojarzył mu się z lekarzem – opowiadała. - Kiedy zostałam docentem dumny był już mniej. Ale gdy zostałam profesorem nadzwyczajnym, wprost pękał z dumy. Jednak po uzyskaniu tytułu profesora zwyczajnego zapytał mnie, co ja takiego zrobiłam, że z nadzwyczajnego zrobili mnie zwyczajnym…
Opowiadała o swoim opolskim domu, w którym ma mały kącik z wygodnym fotelem umieszczonym między regałami. - Z jednej strony wisi kalendarz, więc jak ktoś dzwoni to od razu mogę sprawdzić, czy mam wolny termin – opowiadała. - A z drugiej wiszą moje korale, w różnych kolorach, do różnych ubrań; mogę po nie sięgnąć w każdej chwili.
Opowiadała o utraconym w powodzi tysiąclecia (mieszkała wówczas na Pasiece, która została kompletnie zalana) swoim księgozbiorze. – Opłakałam te książki. Naukowiec bez warsztatu pracy jest niepełnosprawny inaczej – stwierdziła.
Mówiła też o swojej miłości do Śląska. – Mój Śląsk to jest Opole, w którym jestem zakochana – powiedziała z prostotą. W ostatniej scenie filmu wyznała: - Należę do osób, których rzeczywistość jest piękniejsza niż marzenia.
Uroczystość, w której oprócz władz uniwersytetu i Wydziału Filologicznego, przyjaciół i rodziny jubilatki wzięli udział ludzie kultury, nauki i przedstawiciele wojewody oraz marszałka województwa, uświetnił swoim występem ludowy zespół „Silesia” z Łubnian.
Obchody jubileuszu 60-lecia pracy naukowej prof. Simonides, wybitnej folklorystki, od dziesięcioleci związanej z Uniwersytetem Opolskim, wyróżnionej tytułem doktora honoris causa naszej uczelni, pięciokrotnej senator RP, były ukoronowaniem międzynarodowej konferencji, której temat brzmiał: „Karnawalizacja w przestrzeni współczesnego miasta”. Zorganizowała ją Katedra Kulturoznawstwa i Folklorystyki Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa UO.
Laudacja na cześć prof. Doroty Simonides
To dla mnie wyjątkowy zaszczyt wygłosić laudację na cześć prof. Doroty Simonides - wybitnej uczonej, nauczyciela akademickiego i polityka. A przede wszystkim doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego.
Prof. dr hab. Dorota Simonides trafiła do Opola z Nikiszowca (dziś dzielnica Katowic) w 1947 roku, by rozpocząć naukę w Liceum Repolonizacyjnym, które ukończyła z wyróżnieniem, co umożliwiło jej rozpoczęcie studiów wyższych. Fascynacja nauką, upór i konsekwencja wyznaczyły jej dalszą drogę: studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie Wrocławskim. Całe swoje życie związała jednak z Opolem: w 1957 roku została nauczycielem akademickim w opolskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej i współtworzyła Uniwersytet Opolski; po kolejnych awansach naukowych została dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej (1974-1980).
60 lat temu zainicjowała pionierskie folklorystyczne badania terenowe, utworzyła pierwszy w Polsce opolski ośrodek badań folklorystycznych, którym kierowała do chwili przejścia na emeryturę (już z Uniwersytetu Opolskiego); założyła Katedrę Folklorystyki, którą prowadziła 20 lat, a Opole postrzegane było odtąd – nie tylko w Polsce – jako główny ośrodek nowoczesnych badań nad kulturą regionalną i intensywnie rozwijającą się folklorystyką, włączoną, dzięki jej aktywności, w nurt prac nad kulturą Słowian Zachodnich.
Profesor Simonides jest wybitną znawczynią kultury śląskiej, autorką wielu rozpraw naukowych, które zyskały rozgłos w ośrodkach naukowych Europy. Ukoronowaniem jej badań są wielkie syntezy: Folklor Górnego Śląska (1989), Kultura ludowa śląskiej ludności rodzimej (1991). Opublikowała także m.in. takie prace jak: Współczesna śląska proza ludowa, Współczesny folklor słowny dzieci i nastolatków, Powstania śląskie we współczesnych opowiadaniach ludowych. W 1995 r. opracowała pierwszy w Polsce program studiów o nowej specjalności: folklorystyka. Ponadto dzięki działalności w międzynarodowych towarzystwach naukowych oraz prowadzeniu wykładów w środowiskach akademickich w Getyndze, Fryburgu, Kilonii, Tybindze, Weingarten, Zurychu i Bazylei – opolski ośrodek naukowy zaistniał w europejskich strukturach badawczych.
Ale przede wszystkim profesor Simonides mieszkańcom Opolszczyzny jest szeroko znana jako autorka wielokrotnie wznawianych tomów śląskich opowieści humorystycznych pt. Bery śmieszne i ucieszne.
Prof. dr hab. Dorota Simonides prowadziła także aktywną działalność dydaktyczną, prowadziła Studenckie Koło Naukowe Folklorystów, wypromowała blisko 300 magistrów i siedmiu doktorów. W jednym z wywiadów stwierdziła jednoznacznie: „Nie przypadkiem zajęłam się naukowo badaniami terenowymi, czyli folklorystyką (…). Chciałam być bliżej człowieka, jeździć po terenie ze studentami, słuchać, co ludzie myślą, opisywać zwyczaje i obrzędy, zrozumieć kryteria, według których dokonuje się przekazu tradycji. Widocznie leżało to w mojej naturze, bo nie jestem naukowcem siedzącym za biurkiem i piszącym książki pełne jedynie teorii. Ja musiałam być blisko ludzi i dlatego jeździłam ze studentami ze wsi do wsi”.
Przekonałam się o tym osobiście, miałam bowiem szczęście rozpoczynać pracę zawodową u boku prof. Doroty Simonides. Szczęście, bo jej osobowość, jej zainteresowania, a nawet sposób organizowania życia zawodowego, rodzinnego i społecznego w istotnej mierze wpłynęły na moją drogę życiową.
Profesor Dorota Simonides pięciokrotnie (w latach 1990–2005) wybierana była przez mieszkańców Opolszczyzny do Senatu RP. Aktywnie pracowała na rzecz Polonii i pojednania polsko-niemieckiego (przewodniczyła senackiej Komisji ds. Emigracji i Polaków za Granicą, była członkiem Komisji Spraw Zagranicznych i członkiem prezydium OBWE, pełniła funkcję sprawozdawcy w Komitecie do spraw Demokracji, Praw Ludzkich i Problemów Humanitarnych przy Zgromadzeniu Parlamentarnym KBWE). Wszystko to wymagało od niej wyjątkowej mobilizacji, rygorystycznej dyscypliny, precyzyjnej organizacji pracy i podziwu godnej kondycji fizycznej i psychicznej.
Włączyła się przede wszystkim aktywnie i skutecznie działała w Obywatelskim Komitecie Obrony Opolszczyzny, kiedy mieszkańcy regionu walczyli o utrzymanie województwa opolskiego. W czasie powodzi w 1997 r. razem z mężem stworzyła w swoim biurze senatorskim w Opolu centrum pomocy dla poszkodowanych, które i jej pomogło wyjść z popowodziowego szoku.
Za działalność naukową, dydaktyczną i społeczną odznaczona została Krzyżem Kawalerskim Orderu odrodzenia Polski (1979), Medalem Komisji Edukacji Narodowej (1980); uhonorowano Ją Odznaką „Zasłużonemu Opolszczyźnie” (1970), Odznaką „Za zasługi dla miasta Opola” (1975), Nagrodą im. Gustawa Morcinka (1986), Nagrodą im. Karola Miarki (1987), Nagrodą im. Wojciecha Korfantego (1997), Nagrodą i Medalem Zygmunta Glogera (1997), Nagrodą im. O. Kolberga (1998), a nadto, co szczególnie warte podkreślenia, europejską Nagrodą im. J.G. Herdera, przyznawaną za działalność naukową i kulturalną, którą wręczono Jej na Uniwersytecie Wiedeńskim w maju 1998 roku. W roku 2014 otrzymała honorowy tytuł Zasłużonego Obywatela miasta Opola.
Obowiązki Senatora Ziemi Opolskiej potrafiła umiejętnie łączyć z pracą naukową, zresztą nie przerwała jej także po przejściu na emeryturę. Obok monografii Mądrość ludowa. Dziedzictwo kulturowe Śląska Opolskiego (2007) oraz tomów tekstów folklorystycznych Opolskie legendy i bajki (2008), Dlaczego drzewa przestały mówić. Ludowa wizja świata (2010), opublikowała interesujące wspomnienia pt. Szczęście w garści. Z familoka w szeroki świat (2012) - za książkę tę otrzymała Nagrodę Historyczną „Polityki” w 2013 roku. „Wspomnieniowa książka opolskiej uczonej jest przede wszystkim zapisem najcieplejszych ludzkich uczuć – napisał prof. Jan Miodek - To kawałek historii Śląska z najbardziej znanymi postaciami tego regionu w tle. To historia najbardziej wyjątkowej dla tamtych generacji drogi śląskiego dziecka – w dodatku dziewczyny! – z robotniczego Nikiszowca na salony nauki, kultury i polityki. To też kawałek historii Polski, zwłaszcza tej po roku 1989…”
I to też - dopowiedzmy – kolejny element symbolu, jakim jest prof. Dorota Simonides.
Świętowanie jubileuszu 60-lecia pracy naukowej Profesor Simonides w gronie wybitnych badaczy folkloru i kulturoznawców jest bez wątpienia wyrazem szacunku i podziwu dla jej aktywności naukowej. Wszystkiego najlepszego, Pani Profesor.
Opole, 20 października 2017 r. Janina Hajduk-Nijakowska