Pierwszy historyczny wykład dla studentów medycyny na UO

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: Pierwszy historyczny wykład dla studentów medycyny na UO

Wykład odbył się 2 października w auli gmachu przy ul. Oleskiej, a wygłosili go prof. Marian Simka, kierownik Zakładu Anatomii na kierunku medycznym oraz ksiądz profesor Piotr Morciniec, bioetyk z Wydziału Teologicznego UO.

Świeżo upieczeni studenci pierwszego roku kierunku lekarskiego stawili się praktycznie w komplecie.

Wykładowcy sporo czasu poświęcili historii anatomii.

- Wraz z rozwojem medycyny stało się jasne, że bez zrozumienia budowy i funkcji ciała ludzkiego niemożliwe jest zrozumienie procesów chorobowych i ich leczenie – mówił prof. Simka. – Dlatego anatomia już od XVI wieku stała się niezwykle ważnym przedmiotem w kształceniu przyszłych lekarzy. Znajomość anatomii umożliwia prawidłowe zbadanie pacjenta i zinterpretowanie wyników diagnostyki, przede wszystkim obrazowej. Żeby wykryć u pacjenta patologię, trzeba znać anatomię prawidłową. Bez znajomości anatomii nie jest możliwy zabieg chirurgiczny. Z kolei znajomość terminologii anatomicznej umożliwia opisywanie zjawisk medycznych i precyzyjne komunikowanie się profesjonalistów medycznych – argumentował prof. Simka.

Z kolei ks. prof. Morciniec opowiadał studentom o mrocznych dziejach, czyli nieetycznej historii wykorzystywania zwłok ludzkich w anatomii. Mówił o irracjonalnym strachu przed zwłokami i ich otwieraniem, jaki towarzyszył ludzkości przez wieki, o tym, że począwszy od XIII wieku sekcje zwłok stawały się coraz częstsze, a w związku z tym nagminnie trafiały się kradzieże ciał z cmentarzy, a nawet celowe mordowanie biedaków. – Wykorzystywano też ciała uśmierconych przestępców, co miało być dla nich dodatkową karą – mówi ks. Morciniec.

Jak podkreślali wykładowcy podobne praktyki nie są domeną tylko zamierzchłych czasów. – W Chinach do dziś wykorzystuje się w tym celu ciała poddanych egzekucji przestępców – mówił prof. Simka. – Głęboko nieetyczne były też działania prowadzone w hitlerowskich Niemczech.

W Polsce zwłoki przeznaczone do celów naukowych pochodzą przede wszystkim od osób NN, po których ciała nikt się nie zgłosił, oraz od donatorów, którzy w swoim testamencie zapisali taką właśnie swoją wolę. – Takich osób jest jednak bardzo niewiele – mówił prof. Simka.

Pierwszy wykład dla studentów kierunku lekarskiego trwał dwie i pół godziny.

GALERIA ZDJĘĆ

FILM

.