Kilkanaście mieć lat to nie grzech, czyli o prawach dzieci inaczej

Prawie 60 lat temu piosenkę „To nie grzech” wraz zespołem Czerwono-Czarni wykonywała Katarzyna Sobczyk. Właśnie ta piosenka stała się inspiracją do zorganizowania spotkania o podobnym tytule. Spotkanie poświęcone będzie prawom dziecka.

Odbędzie się ono w czwartek, 15 czerwca 2023 r. o godz. 19.00, w ramach Opolskiego Festiwalu Nauki i cyklu Czwartkowe spotkania z nauką. Zatytułowane zostało "Kilkanaście mieć lat... to nie grzech - czyli o prawach dzieci". Jego gościem będzie dr Katarzyna Pluta - adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych UO. W ub. roku obroniła z wyróżnieniem rozprawę doktorską zatytułowaną „Prawo rodziców do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami. Studium z prawa rodzinnego”.

Dr Katarzyna Pluta to prawnik z zamiłowania, wielbicielka dobrej muzyki i fanka kuchni włoskiej. Zawodowo zajmuje się prawem rodzinnym. Jej zainteresowania naukowe skupiają się w szczególności na stosunkach między rodzicami a dziećmi, ale także na prawie wyznaniowym, czyli szeroko pojętych relacjach państwo - kościół. Na Uniwersytecie Opolskim od kilku lat prowadzi zajęcia z prawa konstytucyjnego, prawa wyznaniowego, czy ochrony praw człowieka.

Dlaczego o prawach dziecka inaczej?
Bo „mieć prawo”, to także „mieć obowiązek”. Bo dziecko nie jest samo, ma rodziców, opiekunów, którzy są współodpowiedzialni za jego dobro. A zachowania dziecka determinują rodzice. Wszak verba docent exempla trahunt. Dziecko na gruncie prawa to przede wszystkim "Ktoś", a nie "coś".

O dylematach rodzicielstwa i uprawnieniach dziecka - nastolatka, wolności (swobodzie) jego działania i o wielu innych ciekawostkach dr Katarzyna Pluta opowie już w najbliższy czwartek.

Rozstrzygać będzie m.in. na takie dylematy:
Ile mogą rodzice, a co muszą?
Kiedy nastolatek może działać sam?
Czym jest stopień dojrzałości oraz rozsądne życzenia dziecka?
Jak to jest klapsami - bić, czy nie bić?
Co determinuje tzw. „dobre rodzicielstwo”?
Rozwód - i co dalej i co z dziećmi?
Aż wreszcie - czy mój mały buntownik musi mnie słuchać?