Profesor Jan Miodek specjalnie dla "Indeksu"
Felieton ukazał się w grudniowym wydaniu pisma uniwersyteckiego "Indeks".
W jednej z
krzyżówek hasłu „Szela” odpowiada parafraza znaczeniowa „Jakub, przywódca
rabacji”, hasłu „Jasło” zaś – parafraza „miasto lub leśny paśnik”. Ja natomiast
postanowiłem się zająć w dzisiejszym odcinku dwoma wyrazami krzyżówkowymi – Jakubem i Jasłem (jasłem). A dlaczego?
W wypadku Jakuba powodem jest rozterka poprawnościowa, jaką podzielili się ze mną uczestnicy telewizyjnego Słownika polsko@polskiego, związana z formą Jakób przez „ó” na pewnym starym obrazie kościelnym, lecz przede wszystkim tytuł Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” – też z Jakóbem przez „ó” – książki Radka Raka, która zdobyła nagrodę Nike 2020. O taki zapis tytułu byłem indagowany bez przerwy od momentu ogłoszenia decyzji jury.
Powiem od razu, że obu tych zapisów bronię – pierwszego ze względu na jego wiek, drugiego – z racji jego obecności w tekście artystycznym, który ma swoje prawa. Co najważniejsze zaś, sam pisarz powiedział w jednym z wywiadów prasowych: „To jest książka o XIX wieku”, co wystarczająco uzasadnia taką właśnie pisownię. Bo do 1936 r. obowiązywał Jakób przez „ó”, umotywowany etymologicznie, ponieważ imię to pochodzi od hebrajskiej postaci Jaaqob – z „o” – „ten którego Jahwe strzeże, ochrania”. Także w innych językach mamy to „o”: łac. Jacobus, ang. Jacob, niem. Jacobus, Jacob, ros. Jakow. U nas zdecydowano w owym 1936 roku o pisowni wszystkich dziś obowiązującej – Jakub przez „u” - z powodu niewymienności w tym imieniu „ó” na „o”. Ta ortograficzna modyfikacja objęła swym zasięgiem i takie wyrazy, jak np. nuta (wcześniej nóta, bo franc. note), rura (wcześniej róra, bo niem. Rohr), ślusarz (wcześniej ślósarz, bo niem. Schloesser), buty (wczesniej bóty, bo franc. bottes) czy bruzda (wcześniej brózda, bo prasłowiańska borzda).
Na usprawiedliwienie reformatorów z 1936 r. należy powiedzieć także i to, że imię Jakub – znane w Polsce od XIII w. – właściwie od samego początku miało swe pisowniane warianty z „u”: Jakuś, Jekub, Jakusz, Jakuszek, Jakubek, Jakubko, Jaksa, Kuba, Kusz, Kuszęta. A przecież i dzisiejszych nazwisk od niego wywiedzionych, takich jak Jakubiec, Jakubik, Jakubowski, Jakubczyk, Kubik, Kubiczek, Kubikowski, Kubiak – z „u”, jest więcej niż ich odpowiedników z „ó”.
Mogę teraz przejść do drugiego krzyżówkowego rzeczownika, a mówiąc ściślej – do jego znaczeniowej parafrazy „miasto lub leśny paśnik”, która utrwala powszechne przekonanie, że Jasło „miasto” i jasło „paśnik” są tożsame nie tylko brzmieniowo, ale i etymologicznie. A to nieprawda!
Nazwa miejscowa Jasło miała pierwotne brzmienia w rodzaju męskim Jesieł, Jasieł, przeniesione z nazwy rzeki Jesieł – od indoeuropejskiego rdzenia aidh-s „jasny, czysty”, zwanej dziś Jasiołką. Dopiero od XV w. pojawia się forma rodzaju nijakiego Jasło – wyrównana do postaci tematu fleksyjnego Jasł- przypadków zależnych: Jasieł – do Jasła, z Jasła, Jasłem, w Jaśle.
Rzeczownik pospolity jasło natomiast – znaczący tyle, co „paśnik leśny, dwustronne koryto z drabinami, w które kładzie się paszę, żłób na paszę dla bydła” (stąd jasełka „szopka”, „widowisko o narodzeniu Jezusa”) – powstał z połączenia prasłowiańskiego czasownika esti „jeść” i przyrostka „-sło”.