Epidemia minie, a uniwersytet będzie trwać. Nowy rok akademicki rozpoczęty

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: Epidemia minie, a uniwersytet będzie trwać. Nowy rok akademicki rozpoczęty

Wyjątkowy charakter miała inauguracja roku akademickiego 2020/2021 na Uniwersytecie Opolskim. Bez rzeszy gości, z zachowaniem  reżimu sanitarnego, z udziałem jedynie władz rektorskich, członków Senatu UO oraz Rady Uczelni, dziekanów wydziałów  i dwanaściorga studentów reprezentujących dwanaście wydziałów Uniwersytetu Opolskiego. Taki sposób organizacji uroczystości inauguracyjnej i jej przebieg wymusiła pandemia koronawirusa. Towarzyszyli nam jednak studenci, pracownicy, przyjaciele – co prawda nie osobiście, ale śledząc relację na żywo w internecie. Transmisję ze Studenckiego Centrum Kultury, gdzie zainaugurowano rok akademicki, przygotowali pracownicy Biura Marketingu i Public Relations UO i SCK.

Uroczystość otworzył rektor UO prof. dr hab. Marek Masnyk.

- Witam wszystkich państwa bardzo serdecznie na tej niezwykłej inauguracji roku akademickiego – powiedział prof. Masnyk. – Witam wszystkich przyjaciół naszego uniwersytetu, witam władze samorządowe, administracyjne, witam przedstawicieli instytucji, uczelni, szkół - witam wszystkich, którzy towarzyszą nam przed ekranami swoich laptopów czy smartfonów. 

Czas pracy, czas sukcesów, czas pandemii

Uroczystość rozpoczęła się od projekcji filmów, zrealizowanych przez pracowników Biura Marketingu i Public Relations UO: Sylwestra Korala i Filipa Ożarowskiego. Pierwszy był zbiorem wypowiedzi pracowników naszej uczelni na temat pracy w warunkach pandemii, refleksji, emocji i przeżyć, które towarzyszyły izolacji. Kolejny opowiadał o sukcesach naszego uniwersytetu w minionym roku. Mówili o nich m.in. rektor, prorektorzy, pracownicy naszej uczelni. Prorektor ds. nauki prof. dr hab. Jacek Lipok przypomniał m.in. o wyższym, niż dotąd, miejscu Uniwersytetu Opolskiego w rankingu wyższych uczelni (awans o osiem pozycji), a dr Barbara Curyło – o uczestnictwie uczelni w konsorcjum FORTHEM, prorektor ds. rozwoju i finansów dr hab. Rafał Matwiejczuk, prof. UO, do sukcesów zaliczył m.in. powołanie Biura Nauki i Obsługi Projektów oraz uznanie powstania naszej uczelni za jedno z najważniejszych wydarzeń 30-lecia w województwie opolskim (w plebiscycie czytelników „Gazety Wyborczej”). Sukcesy kolejne: główne nagrody dla pracowników i absolwentów Wydziału Sztuki UO podczas tegorocznego „Salonu Jesiennego”, uznanie naszej Kliniki Prawa za najlepszą w kraju, osiągnięcia sportowe naszych studentów… Prorektor ds. kształcenia i studentów dr hab. Izabella Pisarek, prof. UO, wyliczyła ubiegłoroczne osiągnięcia studentów i studenckich kół naukowych.

I wreszcie kolejny film, o najważniejszym wydarzeniu minionego roku akademickiego: konsolidacji Uniwersytetu Opolskiego z Państwową Medyczną Wyższą Szkołą Zawodową w Opolu.

Czas konsolidacji

Po filmowym wstępie głos zabrał rektor prof. dr hab. Marek Masnyk(pełny tekst wystąpienia rektora poniżej). W swoim sprawozdaniu ujął najważniejsze fakty z życia uczelni w ostatnich latach, podkreślając wielkie znaczenie konsolidacji uniwersytetu ze szkołą medyczną: – Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali nas w procesie konsolidacyjnym. Dziękuję obydwu ministrom naszego resortu – Jarosławowi Gowinowi, który zainicjował ten proces i Wojciechowi Murdzkowi, który go zakończył podpisaniem rozporządzenia, pani wiceminister Annie Budzanowskiej oraz dyrektorom – Marcinowi Czai i Piotrowi Ziółkowskiemu. Swoją szczególną wdzięczność chciałbym wyrazić posłowi Marcinowi Ociepie, który przez pięć lat niezmiennie wspierał nas w tym procesie. Słowa podziękowania kieruję pod adresem władz samorządowych Opola i województwa, za okazane wsparcie dziękuję byłym rektorom naszego uniwersytetu oraz Radzie Uniwersytetu Opolskiego. Za prace na rzecz konsolidacji dziękuję moim najbliższym współpracownikom – prorektorom, służbom kanclerskim. Bardzo serdecznie dziękuję prof. Tomaszowi Halskiemu, byłemu rektorowi PMWSZ w Opolu. Panie profesorze, to była dobra i mądra decyzja – powiedział rektor.

Czas kształcenia online

W swoim wystąpieniu rektor odniósł się także do zmian w procesie nauczania, jakie wymusiła na szkolnictwie, także wyższym, pandemia koronawirusa: – Po sześciu miesiącach doświadczeń pracy w warunkach epidemii wciąż jesteśmy na etapie stawiania pytań i szukania odpowiedzi: czy kształcenie online może zastąpić tradycyjną formę edukacji akademickiej, czy jedynie być jej uzupełnieniem, czy platforma jest w stanie zastąpić bezpośredni kontakt uczeń-nauczyciel, bo przecież nie wszystkie formy zajęć można prowadzić zdalnie. Przyszły lekarz, fizjoterapeuta i położna muszą mieć zajęcia kliniczne, przyszły chemik musi pracować w laboratorium, przyszły nauczyciel musi poczuć smak pracy w szkole. A być może – jak twierdzą niektórzy – jesteśmy świadkami, ale też i uczestnikami głębokiej strukturalnej zmiany szkolnictwa wyższego. Epidemia przecież minie, a Uniwersytet Opolski trwać będzie nadal. Ale z pewnością świat nie będzie już taki sam.

Czas życzeń 

Miłym akcentem uroczystości były życzenia, przekazane za pośrednictwem telebimu  – dobrego, spokojnego roku życzyli studentom i pracownikom uniwersytetu m.in. były minister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Murdzek, wiceminister Marcin Ociepa, marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła, prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, biskup opolski Andrzej Czaja.

Czas eksperymentów i pracy nad sobą

W uroczystej immatrykulacji, którą poprowadziła prorektor ds. Collegium Medicum dr hab. Renata Szyguła, prof. UO, uczestniczyła reprezentacja studentów I roku oraz przedstawicielka doktorantów. Pani prorektor przyjęła od nich ślubowanie, rektor pasował na studentów, a dziekani wręczyli listy gratulacyjne.

Do studentów pierwszego roku zwróciła się przewodnicząca Samorządu Studenckiego Żaneta Niemczyk: – Kiedy w liceum usłyszałam, że studia to najlepszy okres w życiu człowieka, nie bardzo chciałam w to wierzyć. Teraz wiem, że tak jest naprawdę. To czas wyjątkowy, czas, w którym eksperymentujemy, popełniamy błędy, które sprawiają, że stajemy się lepszą wersją samych siebie. To na studiach poznajemy nasze mocne strony i tu możemy pracować nad słabszymi. Uniwersytet Opolski to naprawdę mała uczelnia wielkich możliwości, w której możecie zrealizować swoje marzenia i pasje – powiedziała Żaneta Niemczyk.    

Wykład inauguracyjny pt. COVID-19: terapia wstrząsowa? wygłosił prof. dr hab. Paweł Kafarski, doktor honoris causa Uniwersytetu Opolskiego.

Tekst: Barbara Stankiewicz, Beata Łabutin

Film i zdjęcia: Filip Ożarowski

GALERIA ZDJĘĆ 

FILM


Listy gratulacyjne nadesłane z okazji inauguracji:


***

Mowa inauguracyjna rektora prof. dr. hab. Marka Masnyka wygłoszona 6 października 2020 r. 

Chcemy uniwersytetu, w którym panuje wolność myśli i szacunek dla odmienności

Wysoki Senacie, Szanowni Państwo,

witam Państwa bardzo serdecznie na uroczystej inauguracji roku akademickiego 2020/2021. Inauguracji uroczystej, ale też i niezwykłej pod wieloma względami. Przypominać dzisiaj stare chińskie przysłowie abyś żył w ciekawych czasach, to jakby nic nie powiedzieć. Przyszło mi bowiem otwierać już po raz piąty nowy rok akademicki, kiedy dzieje się dużo, a być może za dużo, i to niekoniecznie dobrego. Do każdego wystąpienia staram się przygotowywać z odpowiednim wyprzedzeniem, starannie dobierając wątki związane z planami na nowy rok akademicki, na dalszą przyszłość, jak i te związane z realizacją zadań, które wyznaczyliśmy sobie w roku minionym. Gdy jesienią ubiegłego roku zastanawiałem się nad tym, co chciałbym Państwu powiedzieć dzisiaj, sięgnąłem do tekstu przemówienia, które wygłosiłem w październiku 2016 r., podczas pierwszej mojej inauguracji w roli rektora Uniwersytetu Opolskiego. Zapytają Państwo: Tak wcześnie? Właśnie tak, bowiem kilka miesięcy wcześniej w trakcie obchodów jubileuszu 25-lecia naszej uczelni, zapytany przez dziennikarkę jednej z opolskich gazet, czy będę ubiegał się o reelekcje, odpowiedziałem, że tak. Uznałem, że niezależnie od wyniku tych wyborów, obowiązkiem rektora kończącego kadencję jest stanąć przed społecznością akademicką i złożyć sprawozdanie z tych czerech lat kierowania uczelnią, odpowiedzieć na pytanie, co udało się zrealizować, gdzie popełniłem błędy, ile w tym mojej winy, a ile czynników i zdarzeń, na które nie mieliśmy wpływu. Nie mam poczucia porażki, niepowodzenia. Staram się raczej odpowiedzieć na pytanie, co można było zrobić lepiej.

Przed czterema laty mówiłem o wyzwaniach i planach na przyszłość. I choć nie czas jeszcze na resume, bo przede mną i moim zespołem kolejna kadencja, cztery lata ciężkiej pracy, wielu wyzwań, to warto o tym przypomnieć, zwłaszcza że niektóre nasze plany rozwojowe będą kontynuacją rozpoczętych już projektów.

Warto więc powtórzyć tezę, którą przywołałem przed czterema laty, że uniwersytet to instytucja długiego trwania i każdy z nas ma szansę dołożyć cegiełkę do tego projektu, odcisnąć na nim swoje niepowtarzalne piętno. Po tych czterech latach rektorowania i blisko ćwierć wieku kierowania uniwersytetem na różnych szczeblach jego zarządzania, w pełni zrozumiałem sens słów pani prof. Krystyny Czai, która, przejmując kierownictwo uczelni w 2008 r. mówiła o tym ciężarze, dosłownie i w przenośni, ukrytym w rektorskim łańcuchu. Znacznie więcej mógłby zapewne o tym powiedzieć prof. Stanisław Nicieja – rektor czterech kadencji.

         Przed czterema laty mówiłem o konieczności nowego pozycjonowania naszego uniwersytetu, o potrzebie szukania skutecznego sposobu, by pogodzić postulaty egalitaryzmu i elitarności kształcenia, tak by nadal był on pepinierą elit intelektualnych, cieszył się wysokim prestiżem i był postrzegany jako zaplecze intelektualne regionu, inicjator i sprawca rozwoju opartego na innowacjach. U progu mijającej kadencji wyznaczyliśmy sobie główne projekty rozwojowe: kierunek lekarski i prószkowska Pomologia. Realizacja tych dwóch projektów jest najlepszym przykładem współdziałania wszystkich podmiotów życia publicznego w mieście i regionie. I właśnie inauguracja roku akademickiego 2017/2018 uruchomiła pierwszy z tych projektów. Uroczyste otwarcie Collegium Medicum z udziałem ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, immatrykulacja pierwszych studentów kierunku lekarskiego dało nam wiarę i przekonanie, że wspólnie uczestniczymy w budowaniu czegoś szczególnie wyjątkowego i ważnego dla uniwersytetu, miasta, regionu i jego mieszkańców. Powiedziałem też wówczas, że możemy czuć się zwycięzcami, bo jedynie zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało.

Projekt Pomologia musiał jeszcze poczekać. To nie był dobry czas dla rynku inwestora. Głównie rosnące koszty pracy spowodowały, że kilkakrotnie musieliśmy powtarzać postępowanie w sprawie wyłonienia wykonawcy, co ostatecznie doprowadziło do zrewidowania pierwotnych wyobrażeń o planowanej inwestycji. Ostatecznie jednak, w przededniu tegorocznego święta Uniwersytetu Opolskiego, podpisaliśmy umowę z wykonawcą i przy życzliwości oraz wsparciu władz samorządowych naszego województwa i powiatu opolskiego, a także licznych podmiotów gospodarczych, zwłaszcza kędzierzyńskich „Azotów” – inwestycja jest w fazie realizacji. Te dwa projekty wyznaczają główne wektory rozwoju uczelni na najbliższe lata.

         Dwa minione lata upłynęły w atmosferze zmian, które dokonywały się w szkolnictwie wyższym. Nie mogły one ominąć także naszej uczelni. Wejście w życie Ustawy 2.0 było impulsem do podjęcia prac nad stworzeniem nowego modelu organizacji i zarządzania uniwersytetem. Jeśli główny akcent zmian w ustawie położony został na deregulację systemową, ewaluację jakości kształcenia, działalności naukowej oraz szeroko rozumianą konsolidację, to trzeba było odpowiedzieć na te wyzwania. Z efektów naszej pracy możemy być zadowoleni, chociaż do euforii jeszcze nam daleko. Jako uczelnia pozytywnie oceniamy główne kierunki zmian ustrojowych w szkolnictwie wyższym, chociaż nadal pozostajemy krytyczni wobec tych zapisów, które w perspektywie zbliżającej się, a przedłużonej o rok, ewaluacji dyscyplin naukowych stawiają małe regionalne uniwersytety, takie jak nasz, w sytuacji o wiele trudniejszej niż duże ośrodki akademickie. Anegdota o drezynie próbującej gonić pendolino niewiele straciła na swojej aktualności.

Prace nad nowym statutem były dla nas wielkim egzaminem dojrzałości. Chyba wszyscy zgadzamy się, że te długie, trudne, ale też i wielce inspirujące rozmowy o uniwersytecie nie podzieliły naszej wspólnoty, nie spowodowały w niej głębokich podziałów. Przecież można się różnić w poglądach na to, co jest dobre dla uczelni i zachować przyjazne relacje. Uniwersytet jako instytucja specjalnie nie odróżnia się przecież od innych środowisk i grup zawodowych. Tu też występują spory i konflikty polityczne, ideologiczne, światopoglądowe, ale jest jedną z nielicznych instytucji, które mogą tym sporom nadać charakter cywilizowanej konwersacji. Konflikty pełne gniewu zawsze można przekształcić w cywilizowany spór. Przyznaję, że jestem szczególnie przywiązany do naszego statutu, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy podzielają kierunek dokonanych zmian. Szanuję i w pewnym sensie rozumiem opinie tych, którzy model zarządzania w uniwersytecie postrzegają niemal wyłącznie jako konsekwencje zniesienia kolegialności na rzecz wszechwładzy rektora, że burzymy w ten sposób, działającą lepiej czy gorzej, demokrację uczelnianą, zamiast szukać sposobu poprawy jej funkcjonowania, że uczelnia zburzyła jej dotychczasową logiczną architekturę, tworzoną przez wydziały łączące badania naukowe z dydaktyką. Nie jest prawdą, że taka struktura skutkuje chaosem administracyjnym. Nowa struktura ma służyć jakości. Wierzę, że zmierzamy w dobrym kierunku a to ciągłe ćwiczenie się we wspólnocieniezgody – jak to nazwał rektor jednego z polskich uniwersytetów – oznacza, że skazani jesteśmy, w dobrym tego słowa znaczeniu, na ciągłą rozmowę o tym, jak zmieniać nasz uniwersytet, by uczynić go jeszcze lepszym.

Uniwersytet to nie jest najlepsze miejsce do rewolucji, ale nie oznacza to, że w drodze ewolucyjnej, stopniowo, nie należy, a wręcz trzeba analizować funkcjonalność przyjętego projektu. Nigdy nie byłem zwolennikiem zmian o charakterze rewolucyjnym w myśl zasady: zburzyć wszystko i na fundamentach starego wznieść nowy gmach. Drogą zmian ewolucyjnych trzeba wprowadzać korekty, poszukiwać kompromisu, wycofywać się z rozwiązań, które się nie sprawdzają, a zachować te elementy, które możemy dzisiaj określić trwałym dorobkiem naszej kultury organizacyjnej. Niezmiennie przypominałem i czynię to raz jeszcze, że uniwersytet musi być instytucją dobrze zaprojektowaną i dobrze zarządzaną. Tylko od nas zależy, jakim on będzie za lat pięć czy dziesięć lat. Wprowadziliśmy niezbędne korekty i nadal będziemy je wprowadzać. W najbliższych dniach powołamy zespół monitorujący funkcjonowanie wszystkich procesów zarządzania uniwersytetem wskazanych w statucie. Zakładaliśmy bowiem, że głównym celem modernizacji powinno być podniesienie jakości działalności badawczej ewaluowanych dyscyplin naukowych oraz jakości działalności w sferze dydaktyki akademickiej. Nieprzypadkowo w swoim programie wyborczym na lata 2020–2024 jako główne zadanie wskazałem naukę, bowiem bez nauki na wysokim poziomie nie obronimy wysokiej rangi naszego uniwersytetu. Wprowadzone 17 września br. przez Senat UO zmiany w statucie wychodzą naprzeciw wyrażanym postulatom. Przez kolejne trzy miesiące będziemy analizować obszary, w których te zmiany są niezbędne i w lutym – marcu dokonamy odpowiednich korekt.

Wysoki Senacie,

za nami dwa lata pracy w warunkach nowej ustawy i rok z nowym statutem. Statut wprowadził do naszego życia akademickiego nowy organ uczelni – Radę Uniwersytetu. Przejęła ona część uprawnień, które do tej pory posiadał Senat. W mojej ocenie Rada Uniwersytetu Opolskiego kierowana przez pana Andrzeja Drosika odegrała kluczową rolę w procesie wprowadzania zmian ustrojowych w naszej uczelni. Cieszę się, że członkowie Rady podzielają naszą wizję rozwoju uniwersytetu, wspierają nas w tym procesie, a taka perspektywa oceny naszych działań przez osoby spoza środowiska, o najwyższych kompetencjach, jest niezwykle cenna. Spojrzenie na uniwersytet z zewnątrz pozwala dostrzec to, co wydaje się, z różnych względów, niezauważalne przez kierownictwo uczelni na wszystkich szczeblach zarządzania.

Powoli wygaszamy dotychczasowy model kształcenia doktorantów. Powołana przeze mnie szkoła doktorska powoli staje się jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym, elementem reformy – nauka na najwyższym poziomie to klucz do sukcesu i duże wyzwanie dla uniwersytetu na dziś i jutro. Uczelnianą rzeczywistość w obszarze dydaktyki kształtować będzie Uniwersytecka Rada ds. Kształcenia, która przejmie m.in. dotychczasowe kompetencje senackiej Komisji ds. Kształcenia. To bardzo duże wyzwanie i wielka odpowiedzialność. Naszym celem jest ciągłe doskonalenie dydaktyki uniwersyteckiej – chcemy kształcenia najlepszych przez najlepszych, bylejakość nas nie interesuje.

Rok akademicki 2020/2021 inaugurujemy w nowej formule organizacyjnej. Niby ta sama uczelnia, ale jednak już inna. To, co wydawało się już prawie niemożliwe, stało się faktem, chociaż wiele wskazywało, że bierzemy udział w pisaniu scenariusza kolejnej niekończącej się historii, ale już bez happy endu. O historii łączenia obu uczelni – Uniwersytetu Opolskiego i Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej – powiedziano i napisano już prawie wszystko, łącznie z tzw. Białą księgą, ale w tym dniu warto raz jeszcze – bardzo krótko oczywiście – przypomnieć historię łączenia i niełączenia się naszych uczelni. Wszystko zaczęło się 7 kwietnia 2016 r., gdy Opole odwiedził ówczesny wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. To wówczas padła deklaracja ministra w sprawie wyrażenia zgody na uruchomienie kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Opolskim, na sfinansowanie budowy Collegium Medicum oraz zapowiedź konsolidacji obu uczelni. Niespełna półtora roku później kierunek lekarski stał się faktem, trwały rozmowy konsolidacyjne zakończone podjęciem uchwał przez senaty obu uczelni. Potem było już tylko pod przysłowiowa górkę. Pierwszy projekt rozporządzenia ministra z marca 2019 r. nie doczekał się realizacji. Nie wchodząc w szczegóły: rektorzy nie porozumieli się i nie ma tu znaczenia, czy chodziło o szczegóły, drobiazgi lub niuanse, czy raczej fundamentalne różnice w zapisach negocjowanego porozumienia. Powróciliśmy do rozmów wiosną tego roku. Impulsem do ich wznowienia stał się kwietniowy projekt rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie włączenia PMWSZ w struktury Uniwersytetu Opolskiego. Tym razem wspólnie odnieśliśmy sukces. Proces konsolidacji doczekał się szczęśliwego finału, a na ministerialnych korytarzach mówiło się o cudzie w Opolu. Zadecydowało przeświadczenie i głęboka wiara, że jedynie stworzenie silnego i prężnego ośrodka akademickiego, kształcącego także w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu, stwarza nowe możliwości rozwoju opolskiego środowiska akademickiego. Stosowne porozumienie o budowie nowego ładu w świecie akademickim Opola, polegającego na połączeniu potencjałów dydaktycznych i naukowych, podpisaliśmy z rektorem Tomaszem Halskim 14 kwietnia w Warszawie. Duża w tym zasługa pani wiceminister Anny Budzanowskiej, która potrafiła wyciszyć emocje i narosłe napięcia wokół tego procesu i doprowadzić nas do szczęśliwego finału. Uroczyste podpisanie tego rozporządzenia nastąpiło 21 maja br. w Sali Senatu naszego uniwersytetu. Na uroczystość przybyli minister Wojciech Murdzek, Anna Budzanowska, Jarosław Gowin i Marcin Ociepa – poseł ziemi opolskiej i gorący orędownik projektu konsolidacyjnego. Dzisiaj mogę tylko powtórzyć to, co powiedziałem przed czterema miesiącami: są takie chwile, na które warto było czekać nawet pięć lat. Wspólnie wypracowaliśmy model łączenia potencjałów, który daje satysfakcję obu uczelniom, bo rzecz nie w ambicjach jednej czy drugiej strony. Połączenie to kwestia być albo nie być dla akademickiego Opola, które – położone między dużymi ośrodkami Wrocławia oraz Katowic i Krakowa – może z nimi rywalizować tylko jako ośrodek silny, wieloprofilowy i zgodnie działający. Jeśli nie będziemy budować silnego ośrodka akademickiego, to zginiemy. Wszyscy wygramy na tym połączeniu. Konsolidacja jest dobra dla studentów i pracowników obu uczelni.

W dniu inauguracji roku akademickiego chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali nas w procesie konsolidacyjnym. Dziękuję obydwu ministrom naszego resortu – Jarosławowi Gowinowi, który zainicjował ten proces i Wojciechowi Murdzkowi, który go zakończył podpisaniem rozporządzenia, pani wiceminister Annie Budzanowskiej oraz dyrektorom – Marcinowi Czai i Piotrowi Ziółkowskiemu. Swoją szczególną wdzięczność chciałbym wyrazić posłowi Marcinowi Ociepie, który przez pięć lat niezmiennie wspierał nas w tym procesie. Słowa podziękowania kieruję pod adresem władz samorządowych Opola i województwa, za okazane wsparcie dziękuję byłym rektorom naszego uniwersytetu oraz Radzie Uniwersytetu Opolskiego. Za prace na rzecz konsolidacji dziękuję moim najbliższym współpracownikom – prorektorom, służbom kanclerskim. Bardzo serdecznie dziękuję prof. Tomaszowi Halskiemu, byłemu rektorowi PMWSZ w Opolu. Panie profesorze, to była dobra i mądra decyzja.

Wysoki Senacie,

od blisko pół roku przechodzimy przyspieszony kurs życia w nowych warunkach. Z dzisiejszej perspektywy, a wystarczy cofnąć się w czasie o tych kilka miesięcy, życie akademickie we wszystkich obszarach jego aktywności było w sposób naturalny zaprojektowane i realizowane. Inauguracja roku akademickiego 2019/2020 nie zapowiadała przecież takich turbulencji, które nastąpiły kilka miesięcy później. Wszystko wydawało się   poukładane. Dziekani wdrażali się do swoich nowych obowiązków, dyrektorzy instytutów bardzo skrupulatnie analizowali potencjał i dorobek naukowy dyscyplin, które wchodziły w ostatni etap planowanej ustawowo ewaluacji, w salach wykładowych i laboratoriach toczyło się normalne, jak zwykle, życie akademickie, odbywały się konferencje i sympozja naukowe, studenci i pracownicy wyjeżdżali na wymianę w ramach programu Erasmus, samorząd studencki rozpoczynał przygotowania do Zimowej Giełdy Piosenki i piastonaliowych imprez, pod koniec lutego dopięty został program święta uniwersytetu. A tu nagle, niczym grom z jasnego nieba – COVID.

Czas pandemii można pod wieloma względami porównać do stanu wojny. W liście do wspólnoty akademickiej, wystosowanym tuż przed świętami Wielkiej Nocy, napisałem, że jesteśmy w stanie wojny z wrogiem niewidzialnym, ale i niebezpiecznym. Spodziewaliśmy się, że wcześniej czy później epidemia dotrze do nas, że będziemy musieli nauczyć się żyć z koronawirusem, i to żyć w miarę normalnie. Zagrożenie zawsze wymusza zmianę dotychczasowych zachowań. Przestają obowiązywać dotychczasowe przyzwyczajenia, przewartościowaniu ulega nasze postrzeganie rzeczywistości. Dotyka to bez wyjątku wszystkich obszarów życia uniwersyteckiego – nauki, dydaktyki, życia studenckiego, relacji towarzyskich. Wprowadzone przeze mnie regulacje, niejednokrotnie wyprzedzające rozwiązania ministerialne, okazały się niezbędne dla zapewnienia ciągłości funkcjonowania naszej uczelni. Wprowadziliśmy rekomendowane przez ministerstwo kształcenie online, niezależnie od tego, czy zostało to przewidziane w programach kształcenia. Wiem, że kadra uniwersytecka odczuwała zrozumiały dyskomfort wynikający z braku pewnych kompetencji technicznych, ale też i studenci napotykali na trudności techniczne. Po sześciu miesiącach doświadczeń pracy w warunkach epidemii wciąż jesteśmy na etapie stawiania pytań i szukania odpowiedzi: czy kształcenie online może zastąpić tradycyjną formę edukacji akademickiej, czy jedynie być jej uzupełnieniem, czy platforma jest w stanie zastąpić bezpośredni kontakt uczeń-nauczyciel, bo przecież nie wszystkie formy zajęć można prowadzić zdalnie. Przyszły lekarz, fizjoterapeuta i położna muszą mieć zajęcia kliniczne, przyszły chemik musi pracować w laboratorium, przyszły nauczyciel musi poczuć smak pracy w szkole. A być może – jak twierdzą niektórzy – jesteśmy świadkami, ale też i uczestnikami głębokiej strukturalnej zmiany szkolnictwa wyższego. Epidemia przecież minie, a Uniwersytet Opolski trwać będzie nadal. Ale z pewnością świat nie będzie już taki sam.

W życiu każdej społeczności są, obok chwil radosnych, również momenty trudne i bolesne. Należą do nich chwile pożegnań. W minionym roku pożegnaliśmy na zawsze: o. prof. Wacława Hryniewicza – doktora honoris causa naszego uniwersytetu, prof. Witolda Wacławka – dziekana i prorektora, ks. prof. Radosława Chałupniaka – dziekana Wydziału Teologicznego, prof. Janusza Dorobisza – dziekana Wydziału Nauk Społecznych, dr. Jana Heffnera, dr. Krzysztofa Spałka, dr. Józefa Gajowskiego, prof. Jerzego Koniecznego, dr Lilianę Gawłów-Nowak,    dr. Bogusława Żurakowskiego,    mgr. Henryka Hołodnika, mgr Irenę Hylę, dr. Jerzego Kopcia i pana Joachima Klotkę. Pozostaną w naszej wdzięcznej pamięci.

Rok, który jest za nami, był rokiem trudnym i pracowitym. Nie brakowało w nim jednak wielu sukcesów. W minionym roku akademickim uniwersytet nie miał problemów z płynnością finansową, wszystkie jej składniki były utrzymane na prawidłowym poziomie. Nie muszę specjalnie przekonywać, że zachowanie stabilności finansowej nie jest zadaniem łatwym, wszystkie bowiem aktywności uczelni są ze sobą powiązane. W ubiegłym roku osiągnęliśmy dodatni wynik finansowy w wysokości nieco ponad 7,5 mln zł, a w całej kadencji – niemal 6,8 mln złotych. Powodem do szczególnej satysfakcji jest miejsce naszego uniwersytetu w tegorocznym rankingu szkół wyższych przygotowanym przez „Perspektywy”. Kilka lat temu byliśmy w szóstej dziesiątce, w ubiegłym roku znaleźliśmy się na 48. miejscu, a w tym roku awansowaliśmy na miejsce 40. W rankingu uniwersytetów awansowaliśmy z 16. na 14. miejsce z dużymi szansami na awans o dwa–trzy miejsca w ciągu roku–dwóch lat. Źródła wyraźnej poprawy uniwersytetu w tym rankingu to wyraźny wzrost naszej aktywności naukowej – 19. miejsce w rankingu wszystkich uczelni w kraju i szóste miejsce wśród uniwersytetów, 11. miejsce w kategorii: publikacje (piąte wśród uniwersytetów). Odnotowaliśmy ogromny wzrost w kategorii: wartość merytoryczna publikowanych prac – osiągnęliśmy maksymalną ocenę stu proc. i wyprzedziliśmy wszystkich konkurentów. Istotnie wzrosła także cytowalność prac naukowych afiliowanych w Uniwersytecie Opolskim – w tej kategorii wyprzedziliśmy większość klasycznych uniwersytetów. Zdajemy sobie sprawę, że są obszary, które wymagają bardzo intensywnych działań, co z pewnością dałoby wyraźną poprawę miejsca uniwersytetu w kolejnych rankingach. Jedno jest pewne, wśród pracowników dokonuje się głęboka zmiana sposobu myślenia o uczelni. Międzymetropolitarny charakter naszego województwa oznacza, że ciągle musimy udowadniać, że jesteśmy tak samo dobrzy i tyle samo warci, ale wymaga to niejednokrotnie większego wysiłku.

Dysponujemy dziś wcale niemałym potencjałem. Mamy 12 wydziałów, siedem uprawnień do nadawania stopnia dr. hab. i 13 uprawnień do doktoryzowania. W Radzie Doskonałości Naukowej procedowane są dwa wnioski o uprawnienia habilitacyjne – w zakresie nauk o polityce i nauk prawnych. W minionym roku akademickim dziesięcioro naszych pracowników otrzymało tytuł naukowy profesora, 32 habilitowało się, a dziewięcioro otrzymało stopień doktora. Uniwersytet to jeden z największych, jeśli nie największy, pracodawca w mieście: 1404 pracowników, w tym 815 nauczycieli akademickich.

Uniwersytet to wciąż – i jestem pewien, że tak będzie zawsze – atrakcyjne miejsce do studiowania. W roku akademickim 2019/2020 kształciło się 9300 studentów, w tym 1250 w dawnej PMWSZ. Systematycznie pogłębiamy proces umiędzynarodowienia. W roku ubiegłym studiowało u nas ponad 700 studentów zagranicznych. Tegoroczna rekrutacja też daje powody do satysfakcji. Nowy rok akademicki – chociaż formalnie rekrutacja zakończy się 15 października – rozpocznie niemal 3500 studentów I roku studiów stacjonarnych i niestacjonarnych. W ofercie mamy kierunki anglojęzyczne, chociaż sytuacja epidemiczna miała i ma niewątpliwie wpływ na rekrutację studentów zagranicznych. Jesteśmy otwarci na świat; Europa i świat otwierają się przed nami. Narodowa Agencja Programu Erasmus+ przedstawiła statystyki dotyczące realizacji umów. W ramach umowy finansowej na realizację mobilności z krajami partnerskimi (czerwiec 2017 – lipiec 2019) Uniwersytet Opolski otrzymał dofinansowanie w wysokości 365 tys. euro, co było szóstym wynikiem w Polsce. Statystyki pokazują, że spośród 108 polskich uczelni zrealizowaliśmy najwięcej mobilności pracowników przyjeżdżających w celu realizacji zajęć dydaktycznych, a w kategorii mobilności wyjeżdżających pracowników nasza uczelnia uplasowała się na IV miejscu (przed nami tylko UMK, UJ i Politechnika Wrocławska).

W 2019 r. Uniwersytet Opolski zakończył realizację 52 projektów na łączną kwotę blisko 12 mln złotych (prawie 10 mln zł to środki pozyskane ze źródeł zewnętrznych). Aktualnie realizujemy 98 projektów na łączną kwotę 175 mln zł, a na ostateczną ocenę oczekuje 59 projektów, które mają szansę na przyznanie środków finansowych w kwocie ponad 90 mln złotych. Wśród tych projektów są również te, które 15 lipca – po połączeniu z PMWSZ – stały się projektami uniwersytetu: są to dwa projekty badawcze, 11 projektów mobilnościowych (w tym trzy w ocenie) oraz trzy dydaktyczno-edukacyjne. Pozyskaliśmy 5 mln zł w ramach tzw. funduszu konsolidacyjnego, który pomoże nam w procesie łączenia się z uczelnią medyczną. Także jako członek konsorcjum FORTHEM, w ramach programu HORIZON, pozyskaliśmy dodatkowo 230 tys. euro. W lipcu podpisana została umowa dotycząca utworzenia Centrum Badań i Innowacji w Chorobach Cywilizacyjnych. Ten wart blisko 27 mln zł projekt dotyczy utworzenia przodującej w kraju jednostki naukowej w dziedzinie chorób sercowo-naczyniowych oraz chorób kręgosłupa. Projekt otrzymał dofinansowanie w ramach RPO województwa opolskiego w kwocie 2,4 mln złotych.

Rozwój naukowy to także udział w konferencjach naukowych, współpraca z polskimi i zagranicznymi ośrodkami naukowymi. Mimo ograniczeń związanych z epidemią nie słabnie udział naszych pracowników w międzynarodowych projektach badawczych, zarówno zespołowych, jak i indywidualnych. Wiele z nich to kontynuacja prac badawczych z lat poprzednich, pojawiają się jednak – co nas bardzo cieszy – nowe projekty. Długo mógłbym te sukcesy wymieniać, ale wspomnę jedynie o sukcesie prof. Dariusza Szostka z Wydziału Prawa i Administracji, który dołączył do międzynarodowego zespołu badawczego w zakresie sztucznej inteligencji i prawa. Opolscy uczeni wybrani zostali do komitetów naukowych PAN, są członkami Polskiej Komisji Akredytacyjnej, zasiadają w Radzie Doskonałości Naukowej, w ogólnopolskich towarzystwach naukowych, są ekspertami w zakresie międzynarodowej ochrony dziedzictwa kulturowego; prof. Arkadiusz Nowak został członkiem Państwowej Rady Ochrony Przyrody, a dr Krzysztof Badora został powołany przez ministra rozwoju do zespołu doradczego do spraw reformy systemu planowania przestrzennego. Cieszą nas sukcesy naszych lekarzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, ale też i studentów Wydziału Lekarskiego bardzo aktywnie zaangażowanych w studenckim ruchu naukowym, sukcesy studentów historii, którzy pod opieką dr Magdaleny Przysiężnej-Pizarskiej biorą udział w ważnych pracach wykopaliskowych na Sycylii. Laureatką Diamentowego Grantu MNiSW została Agata Kowalewska – studentka biologii (specjalność paleobiologia). To pierwsze tego rodzaju wyróżnienie dla studenta Uniwersytetu Opolskiego. Dodajmy, że paleobiologia jest nową specjalnością na kierunku biologia – są to międzynarodowe studia magisterskie prowadzone w języku angielskim; to jedyna taka specjalność w Polsce i jedna z niewielu na świecie.

Wysoki Senacie, Szanowni Państwo,

uniwersyteckość jest dla nas wyzwaniem na najbliższe lata. Opiszemy ją w przygotowywanej strategii rozwoju, obejmującej lata 2021–2027, czyli okres zgodny z przedziałem czasowym dla wdrożenia nowego programu badawczego Horyzont Europa. U podstaw strategii leży analiza działalności uniwersytetu w minionych latach oraz diagnoza, która odpowie na pytanie, co udało się osiągnąć w ostatnim okresie oraz w jakim miejscu jesteśmy. W dalszej kolejności nastąpi planowanie i wyznaczanie celów w poszczególnych obszarach. Naszym zamierzeniem jest budowanie i rozwój uczelni w pełni akademickiej. Chcemy uniwersytetu, w którym panuje wolność myśli i szacunek dla odmienności, prawo wyboru i eksperymentu, ekspresja osobowości i indywidualizm. Musimy pozostać wierni wartościom fundującym uniwersytet – poszanowanie, zgłębianie i głoszenie prawdy. To naszym obowiązkiem jest prowadzenie badań, opisywanie świata oraz rządzących nim praw w myśl prawdy, a nie czyichkolwiek oczekiwań – bez względu na cenę głoszenia tej prawdy. O etosie akademickim nie wolno nam nigdy zapomnieć, i o roli uniwersytetu w formowaniu postaw studentów. Kulturotwórcza rola uniwersytetu służy przecież interesowi społecznemu, a uniwersytet służy dobru wspólnemu i jest fundamentem demokratycznego państwa prawnego.

Wszystkim studentom w uroczystym dniu inauguracji roku akademickiego raz jeszcze życzę optymizmu i nadziei, że studia w Uniwersytecie Opolskim to będzie dobry czas do zrealizowania planów życiowych. Rozpoczynacie dzisiaj jeden z najpiękniejszych i najważniejszych okresów w swoim życiu. Życzę radości studiowania, realizacji swoich pasji i marzeń. Wszystkim członkom naszej akademickiej wspólnoty życzę zdrowia i wszelkiej pomyślności w życiu osobistym i zawodowym.

SALUS UNIVERSITATIS SUPREMA LEX ESTO – Pomyślność uniwersytetu niech będzie dla nas najwyższym dobrem!

 

 

.