Paczki pełne życzliwości
Z
końcem kwietnia do naszych studentów obcokrajowców trafiło 30
paczek z produktami spożywczymi. 11 maja br. paczki żywnościowe
dotarły do kolejnych 30 zagranicznych studentów. Organizacji tej
pomocy podjął się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie: Dom Dziennego
Pobytu „Złota Jesień” w Opolu, ale instytucji i osób
zaangażowanych w tę akcję było wiele.
Kwietniowa
pomoc została zorganizowana w ramach Programu Operacyjnego Pomoc
Żywnościowa 2014–2020, realizowanego przez opolski MOPR, a
bezpośrednio przez Dom Dziennego Pobytu „Złota Jesień”. „Złota
Jesień” organizowała też kolejną, majową dostawę paczek dla
naszych studentów – ich zakup sfinansowała europosłanka Danuta
Jazłowiecka.
O szczegółach tych przedsięwzięć opowiada Edyta Solarska-Halaba, kierownik Domu Dziennego Pobytu „Złota Jesień” w Opolu:
– Zostaliśmy poproszeni o pomoc żywnościową dla studentów z Ukrainy, którzy niespodziewanie zostali postawieni w bardzo trudnej sytuacji, bo ze względu na pandemię koronawirusa stracili pracę, pomoc rodziny z zagranicy została wstrzymana, do domu nie mogli wrócić... Nie było to łatwe, ale udało się znaleźć rozwiązanie i Bank Żywności przejął inicjatywę. Nawiązaliśmy kontakt z Iryną Nowobilską z Centrum Partnerstwa Wschodniego UO, która przygotowała nam listę studentów będących w szczególnie złym położeniu – z 30 wytypowanych osób aż 27 było pozbawionych jakiegokolwiek dochodu, a trzy otrzymywały tylko stypendium socjalne.
Pracy było sporo – od uporania się z niezbędną biurokracją po pakowanie produktów spożywczych (Edyta Solarska-Halaba zajmowała się tym wspólnie z Bronisławą Żebrowską) i w końcu dostarczenie paczek studentom. Tu z pomocą przyszła Straż Miejska w Opolu, której pracownicy rozwozili paczki do kolejnych akademików.
Edyta Solarska-Halaba: – I na tym projekt się zakończył. Ale usłyszałam od pani Iryny Nowobilskiej, że wprawdzie tych 30 studentów było w najgorszej sytuacji, są jednak także inni, którzy bardzo potrzebują pomocy. Dowiedziała się o tym zaprzyjaźniona z naszym Domem Dziennego Pobytu europosłanka Danuta Jazłowiecka, która wielokrotnie nam finansowo pomagała i pomaga nadal. To od niej wyszła propozycja, żeby przygotować kolejne paczki żywnościowe dla studentów – pani Danuta sfinansowała koszt zakupu produktów, nas poprosiła o pomoc logistyczną.
Teoretycznie na jedną paczkę żywnościową miało być przeznaczonych 40 złotych. Teoretycznie, bo dzięki upustom, jakie oferują pomocy społecznej hurtownie, wartość każdej wyniosła 80 złotych. Kasza, makaron, ryż, gołąbki, gulasz i pulpety w słoikach, płatki śniadaniowe, herbatniki, masło, żółty ser…
–Niektóre produkty dołożyliśmy od siebie – opowiada Edyta Solarska-Halama. – Bardzo nas poruszyło, kiedy pani Iryna opowiadała, że studenci, którzy otrzymali te pierwsze, kwietniowe paczki, dzielili się nimi z innymi… Transportem majowych paczek, tym razem pod akademik „Niechcic”, zajęli się wspaniali strażacy z OSP Bierkowice, z komendantem Krystianem Steinem, którzy od początku pandemii z nami współpracują, bo nasi podopieczni nie mogą przyjść sami, trzeba im żywność dowozić…
Dystrybucją paczek pod „Niechcicem” zajęła się Iryna Nowobilska, na miejscu była też fundatorka Danuta Jazłowiecka, która rozmawiała z przychodzącymi po ten dar studentami, m.in. o tym, że dwa lata mieszkała zagranicą, więc doskonale rozumie, co czują będąc daleko od domu, zwłaszcza w sytuacji pandemii.
W
imieniu studentów – DZIĘKUJEMY!
Na
zdjęciach – dostawa paczek pod akademik „Niechcic”, 11 maja
br. (fot. Centrum Partnerstwa Wschodniego UO) oraz list europosłanki
Danuty Jazłowieckiej do ukraińskich studentów.