Badania nad bezdomnością w ramach wielkiego programu Horizon 2020 na UO
Uniwersytet Opolski jest partnerem, a Instytut
Psychologii wykonawcą części dużego europejskiego projektu badawczego dotyczącego
sposobów wychodzenia z bezdomności. Nosi on nazwę „Bezdomność jako
społeczna niesprawiedliwość” a dotyczy
doświadczenia bezdomności przez osoby przebywające w różnych placówkach, w tym
także objęte programem „Housing First” („Najpierw mieszkanie”).
Dom i poczucie bezpieczeństwa – podstawowa potrzeba człowieka
–Wyszliśmy z założenia, że posiadanie własnego domu jest elementarną zasadą sprawiedliwości społecznej – mówi prof. Anna Bokszczanin z Instytutu Psychologii UO, kierowniczka naszej części badań.
- Projekt, w którym uczestniczymy jako uczelnia to bardzo prestiżowe przedsięwzięcie, jest on bowiem częścią pakietu różnorodnych działań, także naukowych, prowadzonych w ramach wielkiego ramowego programu Unii Europejskiej Horizon 2020, dotyczącego finansowania badań i innowacji – podkreśla prof. Bokszczanin. – Liderem całego projektu jest Uniwersytet w Lizbonie (ISPA), a bierze w nim udział dwunastu partnerów z dziewięciu krajów, w tym właśnie Uniwersytet Opolski.
Głównym celem projektu jest zmiana polityki wobec osób bezdomnych w Europie oraz jej wdrożenie.
- Nasze zadanie polegało na zbieraniu dowodów empirycznych, które miały zweryfikować skuteczność obecnie istniejących w Europie programów mających na celu pomoc osobom bezdomnym w wyjściu z tego stanu. Badaniami objęliśmy samych bezdomnych, ale też zwykłych obywateli, pracowników socjalnych, samorządowców i polityków. Badaliśmy m.in. ich stosunek do programu „Najpierw mieszkanie” – mówią prof. Anna Bokszczanin i prof. Aleksandra Rogowska.
Na czym polega koncepcja programu „Najpierw mieszkanie”?
Jak tłumaczą badaczki z Instytutu Psychologii UO program „Najpierw mieszkanie” jest znany i stosowany od lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku w Stanach Zjednoczonych i w kilku krajach Europy i przynosi tam spektakularne efekty, które polegają na trwałym wyjściu z bezdomności. Chodzi o to, by niejako odwrócić schemat świadczenia pomocy bezdomnym. W Polsce wciąż jest tak, że najpierw proponuje się im miejsce w przeludnionej noclegowni czy schronisku, niewielkie świadczenie socjalne, propozycję leczenia z uzależnienia, bo bardzo wiele osób bezdomnych zmaga się z różnymi uzależnieniami, leczenie choroby, czasem także psychicznej. Samodzielne mieszkanie jest na końcu listy proponowanych form pomocy. Najpierw bowiem wymaga się od bezdomnych, by spełnili wiele warunków, między innymi dotyczących podjęcia leczenia czy znalezienia pracy, wymaga się tego, by przeszli wszystkie kolejne „pomocowe” szczeble, a dopiero potem mogą liczyć na lokal mieszkalny, co zresztą wiąże się z latami czekania w kolejce, a w konsekwencji z przeciągająca się długotrwałą bezdomnością i idącymi stąd zagrożeniami. I zaklęty krąg się zamyka. Wiele osób nie jest w stanie spełnić stawianych im wymagań z względu na słabe zdrowie, fizyczne i psychiczne, oraz brak wiary w siebie.
- Tymczasem własne lokum, choćby najciaśniejsze zapewnia zaspokojenie absolutnie podstawowej potrzeby człowieka, jaką jest poczucie bezpieczeństwa – tłumaczy prof. Bokszczanin. – Gdy ona zostaje zaspokojona dana osoba jest w stanie zebrać siły, by podejmować próby leczenia, szukania pracy itd. Ma bowiem do tego motywację – „nie śpię już pod mostem, więc warto zrobić wszystko, by ten stan utrzymać”. Program „Najpierw mieszkanie” („Housing First”) zakłada taki właśnie schemat działania. Sprawdza się on na przykład w Lizbonie, gdzie już kilkadziesiąt osób bezdomnych jest nim objętych. Zasiedlają otrzymane od miasta malutkie mieszkanka, choćby dawne stróżówki, nauczyli się o nie dbać, podjęli leczenie, znaleźli pracę. Fakt, że są u siebie, na swoim, poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji działa na nie niezwykle motywująco i skłania do pracy nad sobą i nad swoim życiem. Osoby te nie są pozostawione same sobie, lecz są intensywnie wspierane przez wyspecjalizowane zespoły pomocowe, w tym psychologów, z dbałością o poszanowanie ich godności i prywatności we własnym domu. Należy jednak podkreślić, że to rozwiązanie jest skierowane do osób najbardziej bezradnych, wykluczonych, które od lat żyją na marginesie społeczeństwa.
Taki punkt widzenia badaczki przedstawiały respondentom z całej Polski.
Program „Housing First” sprawdza się
- Projekt „Housing First” jest już obecny w siedmiu krajach będących partnerami prowadzonego przez nas projektu – mówią prof. Bokszczanin i prof. Rogowska. – Z naszych badań wynika, że miałby wielkie szanse przyjąć się i u nas. Oczywiście wdrożenie programu, w którym pierwszym krokiem jest przekazanie bezdomnemu mieszkania bez spełnienia żadnych warunków będzie bardzo trudne. To jednak jest do przeprowadzenia, jak wynika z doświadczeń wielu krajów. Naturalnie z daną osobą otrzymującą lokal podpisuje się kontrakt, w którym zawarte są warunki oraz ramy czasowe, w jakich należy się z nich wywiązać. Jednakże klient programu „Housing First” jest tylko zachęcany do wprowadzania zmian w swoim życiu i wszelkie decyzje podejmuje w sposób autonomiczny. Są wśród nich decyzja o podjęciu leczenia jeśli jest taka potrzeba, znalezienie pracy, poniesienie z czasem części kosztów utrzymania mieszkania, a kiedyś całości – wyliczają badaczki.
Jak wynika z ich prac założenia programu „Housing First” przemawiają do wszystkich badanych grup. Przebadały kilkadziesiąt osób chronicznie bezdomnych, ale też kilkuset zwykłych obywateli, samorządowców, polityków, pracowników socjalnych z różnych polskich ośrodków, jak noclegownie, schroniska, np. Brata Alberta itd. – Wszyscy są zgodni co do jego założeń i skuteczności, dość powszechna jest jednak obawa o możliwości, zwłaszcza ekonomiczne, jego wdrożenia – mówią. – To już jednak zadanie rządów, my, jako badacze, wskazujemy najlepszy kierunek działania. Oczywiście nie należy w żadnym wypadku rezygnować z już dostępnych form pomocy, jednak odwrócenie kolejności ich świadczenia, szczególnie w przypadku osób najbardziej bezradnych, sprawiłoby, że skuteczność całego systemu byłaby o wiele większa - przekonują.
Projekt badawczy „Housing First” w ramach europejskiego programu Horizon 2020 kończy się w październiku. W Gdańsku, Warszawie i we Wrocławiu ruszy niebawem pilotaż programu „Najpierw mieszkanie”; miasta przekażą na ten cel na początek po kilka lokali.
***
Z ramienia Uniwersytetu Opolskiego w projekcie brały udział: prof. Anna Bokszczanin, dr hab. Alicja Rogowska, prof. UO, dr Barbara Zmaczyńska-Witek, dr Katarzyna Skałacka. W ramach wolontariatu w badaniach pomagali studenci psychologii.
Na zdjęciu: Prof. Aleksandra Rogowska i prof. Anna Bokszczanin