„Sztuka na wagę wydziału”

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: „Sztuka na wagę wydziału”

Rozmowę opublikowaną „Indeksie” z grudnia 2018 r. przeprowadziła Beata Tarnowska

– Pierwsi studenci kierunków artystycznych pojawili się na naszej uczelni w 1995 r., kiedy to został powołany Instytut Edukacji Wizualnej. W 1997 r. nazwa została zmieniona – na Instytut Sztuki, a od 1 września 2017 r. w strukturze Uniwersytetu Opolskiego pojawił się  Wydział Sztuki. Jak to się stało, że postanowiono z Instytutu Sztuki uczynić odrębną, samodzielną jednostkę?

– Gdyby to była tylko kwestia postanowienia, to wydziałem bylibyśmy już dawno, bo o samodzielności myśleliśmy i dążyliśmy do niej odkąd pamiętam. Dążyliśmy do funkcjonowania jako samodzielny wydział, ponieważ jako samodzielna jednostka moglibyśmy się parametryzować, również dlatego, że taka jest natura rozwoju. Aby do tego doszło, musieliśmy spełnić kryteria zapisane w statucie Uniwersytetu Opolskiego. Podstawowe kryterium to liczba samodzielnych pracowników naukowo-dydaktycznych – taka, jak do uzyskania uprawnień do nadawania stopnia doktora. Jako dyrektor starałam się mobilizować magistrów, a potem młodych doktorów, aby jak najszybciej uzyskali habilitacje, oczywiście stwarzając im ku temu odpowiednie warunki. Udało się: w ciągu trzech-czterech lat do czterech samodzielnych pracowników dołączyło kolejnych pięciu, należy podkreślić że wszystkie awanse dotyczą pracowników, którzy rozpoczynali pracę na Uniwersytecie Opolskim z tytułem magistra.

Do tej samodzielności doszliśmy stosunkowo szybko. Myślę, że kluczem była tu współpraca, wzajemny szacunek  i wsparcie. W prace poprzedzające złożenie wniosku o powołanie naszego wydziału zaangażowali się wszyscy, dlatego poszło nam to tak sprawnie. Ten czas był dla mnie przyjemnością, bo nasze starania przekładały się na konkretne efekty, co zwyczajnie przynosiło radość. Tak się dzieje tylko wtedy, gdy do pracy zabiera się dobry, sprawdzony zespół, który tworzą nie tylko bardzo zdolni, ale i darzący się zaufaniem i sympatią ludzie. Przypomnę o wielkim zaangażowaniu i ciężkiej pracy podczas przebudowy i rozbudowy budynku, począwszy od projektu do wyposażenia Collegium Artium, przede wszystkim młodych pracowników – było to niespełna pięć lat temu.

– Kiedy podjęła Pani decyzję, że to już ten moment: pora na przekształcenie instytutu w samodzielny wydział?

– Każdemu kolejnemu rektorowi zapowiadałam, że będziemy się o to starać. I zawsze byłam odsyłana do statutu, gdyż to właśnie w nim zapisane są kryteria określające funkcjonowanie jednostek uniwersytetu. W ustawie o szkolnictwie wyższym jest mowa o nauce i sztuce, równoważnie. Sztuka jest jednak dziedziną różniącą się od wszystkich dziedzin nauki. Kryteria oceny dorobku artystycznego w dużym stopniu są subiektywne, a zatem dbałość o wyjątkowo porządny warsztat i innowacje, odkrywanie nowych możliwości obrazowania i komunikowania z odbiorcą dzieła jest nieustającym procesem poszukiwań nowych dróg. Obecność sztuki w strukturze uniwersytetu jest czymś niezwykle inspirującym, i dla sztuki, i nauki. Kilka takich wspólnych projektów naukowo-artystycznych mamy za sobą, mieliśmy więc okazję się przekonać, że włączanie sztuki do projektów czysto naukowych przynosi   wielki, obopólny zysk – i dla nauki, i dla sztuki. Są to dwie przestrzenie, które potrafią się znakomicie uzupełniać, wzajemnie wzbogacać i wspólnie poszukiwać, a efekty naszej współpracy są bardzo ciekawe.

– Domyślam się, że cały proces wymagał ogromnej pracy, przygotowania projektu, dokumentacji?

– Musiałam przygotować wniosek, co poprzedziło wiele rozmów i z kolegami z innych wydziałów, zwłaszcza Wydziału Chemii, który wydziałem stał się stosunkowo niedawno, bo w 2008 roku. Pomagał mi również dziekan Wydziału Prawa i Administracji, dzieląc się swoimi doświadczeniami, a także przewidywaniami, bo poza wspomnianym Wydziałem Chemii, żaden inny wydział uniwersytetu nie ma podobnych doświadczeń… Starałam się myśleć kryteriami Państwowej Komisji Akredytacyjnej, która sprawdza m.in. jakość nauczania, co idzie w parze z zapewnieniem odpowiednich warunków bazy dydaktycznej, a tak się składa, że pracownie artystyczne mamy wyposażone fantastycznie. Wysoka jakość kształcenia jest jednym z najważniejszych kryteriów, które trzeba spełnić, starając się o samodzielność wydziałową – a jakość kształcenia, w powiązaniu z wymogami rynku pracy, były zawsze kryteriami bardzo ważnymi dla całego naszego zespołu. Pytamy naszych absolwentów, wspólnie dyskutujemy, zastanawiamy się… Po czym staramy się wdrażać te przedyskutowane pomysły w życie, wyposażać naszych studentów w  takie umiejętności i wiedzę, które pozwolą im w przyszłości odnaleźć się na rynku i spełniać w obszarze sztuki. Przykładamy do tego wielką wagę.

– Jako absolwentka Instytutu Sztuki mogę powiedzieć, że jest to miejsce wyjątkowe, także ze względu na fantastyczne relacje między wykładowcami i studentami. To z pewnością wpływa na wspomnianą przez Panią jakość kształcenia.

– To prawda, relacje między naszymi studentami a wykładowcami są, jak na uczelnię wyższą, nietypowe. Ponieważ nasza praca ze studentem jest bardzo indywidualna, mamy szanse obserwować i uczestniczyć w rozwoju każdego studenta, poznajemy jego potencjał i możliwości. Możemy zatem we właściwym momencie zaproponować studentowi, dzięki naszym kontaktom z przedsiębiorcami, dalszą ścieżkę rozwoju – dostosowaną do jego umiejętności i indywidualności. Nasi studenci są bardziej zainteresowani nabyciem kompetencji w zakresie projektowania graficznego, multimediów, w mniejszym stopniu – nabyciem kompetencji pedagogicznych.

– Wydział świętuje symboliczny pierwszy rok działalności w tej strukturze. Jak Pani podsumuje ten pierwszy rok, jakie są największe sukcesy wydziału?

– Ani chwili na odpoczynek. Mały zespół, który nie zwalnia, a zadań ciągle przybywa. Bardzo by nam się przydała świeża krew, czyli młodzi, zdolni i energiczni nowi pracownicy. Tutaj ciągle trzeba myśleć o przyszłości. Myślę, że największym naszym sukcesem są szczęśliwe losy naszych absolwentów. Wrześniowy pierwszy zjazd absolwentów pokazał, że większość  z nich jest związana zawodowo ze sztuką.

 Sukcesy artystyczne odnosili też nasi pracownicy. Zacznę od monumentalnych realizacji dwóch pomników konnych: pomnik księcia Kazimierza I Opolskiego stojący na opolskim rynku, autorstwa dr. Wita Pichurskiego, a także pomnik Józefa Piłsudskiego znajdujący się na rynku w Nysie, wykonany przez prof. dr. hab. Mariana Molendę. Zresztą profesor Molenda w tym wyjątkowym dla nas roku akademickim może się pochwalić jeszcze jednym sukcesem, a mianowicie wykonaniem pomnika Wojciecha Młynarskiego, który stanął na Wzgórzu Uniwersyteckim. A skoro już zaglądamy do pracowni rzeźby, warto przypomnieć, że w opolskim parku nadodrzańskim odsłonięto popiersie Junony – praca została wykonana przez mgr Ewę Dębicką i mgr. Bartosza Mazika jako aneks do dyplomu, w pracowni profesora Molendy.

 Wielkim sukcesem naszych pracowników i studentów było także uczestnictwo w międzynarodowym projekcie A New World – Always In Movement. Dzięki współpracy studentów z Opola i Trieru, na zamówienie Landesmuseum Trier, na Wydziale Sztuki w międzynarodowych zespołach powstawały projekty rzeźby kinetycznej. Nie sposób również nie wspomnieć o licznych nagrodach, jakimi ostatnio uhonorowano twórczość pracowników wydziału. W 2017 r. dwie nagrody na Salonie Jesiennym zdobyła mgr Paulina Ptaszyńska, wyróżniona także na tegorocznym Salonie Jesiennym, na którym główną nagrodę zdobył dr hab. Bartłomiej Trzos. Do ważnych wydarzeń z pewnością należy zaliczyć mający już drugą edycję Festival NOKTA, międzynarodowy festiwal audiowizualny, prezentujący nowe zjawiska w sztuce, muzyce i technologii, organizowany wspólnie ze stowarzyszeniem naszych absolwentów Noiz Foundation i we współpracy z Teatrem Dramatycznym im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Do sukcesów pracowni multimedialnej należy również zaliczyć liczne projekcje mappingowe wykonywane nie tylko w Opolu, ale również za granicą, jak np. niezwykły mapping na Porta Nigra w Trewirze – to nasz zespół właśnie został zaproszony do realizacji tego projektu w Noc Kultury przez Trewir. Sukcesem jest również aktywność wystawiennicza naszych studentów i dr. hab. Grzegorza Gajosa na Opolskim Festiwalu Fotografii.

 Jak wspomniałam, praktycznie każdy pracownik może się pochwalić sukcesami podnoszącymi prestiż wydziału – to są również liczne wystawy organizowane przez wszystkie pracownie, plenery artystyczne, współpraca z instytucjami kultury oraz firmami zewnętrznymi dającymi możliwość rozwoju studentom. Warto wymienić część instytucji, z którymi stale współpracujemy, są to m.in. Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu, gdzie studenci rokrocznie prezentują prace dyplomowe, Galeria ZPAP Pierwsze Piętro oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu, gdzie regularnie studenci i wykładowcy prezentują swoją twórczość. Kolejne instytucje to Teatr Lalki i Aktora im. Alojzego Smolki w Opolu, Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, Teatr Dramatyczny im. Jana Kochanowskiego w Opolu, Stowarzyszenie OPAK, Zamek w Mosznej, Urząd Wojewódzki i  Marszałkowski czy Wydział Kultury Miasta Opola.

 Z sukcesów minionego roku akademickiego warto przypomnieć międzynarodową wystawę Ilustragan 3, zorganizowaną w Opolu oraz w Trewirze. Bardzo ciekawym przedsięwzięciem był również Pierwszy Międzynarodowy Przegląd Krótkich Form Animowanych 12 klatek zorganizowany przez Pracownię Multimediów i studentów. Pokazy finalistów odbyły się w dwóch miejscach: w galerii Zamostek w Opolu oraz w Gallery 215 School of Art And Design Northern Illinois University w USA. Nie można też pominąć wydania trzech monografii artystycznych i naukowych, afiliowanych przy wydziale, autorstwa dr hab. Aleksandry Gizy, dr hab. Magdaleny Hlawacz oraz dr. hab. Kazimierza Ożoga. No i oczywiście wystawy indywidualne i zbiorowe pracowników Wydziału Sztuki. Jak widać, wszyscy staramy się wykazać nie tylko na polu artystycznym, ale również dydaktycznym, wskazując drogę studentom, wspierając ich i służąc pomocą. Wymienione przeze mnie wydarzenia stanowią jedynie część imponującego dorobku wszystkich pracowników w tym pierwszym, wydziałowym roku.

– Jakie są plany wydziału na najbliższą przyszłość? Może nowe kierunki lub specjalności?

– Kończymy prace nad wnioskiem o utworzenie nowego kierunku – grafika intermedialna na poziomie licencjackim, a także projektowanie graficzne i nowe media na kierunku magisterskim. To są plany na rok akademicki 2019/2020 i 2020/2021. A co dalej? Wszystko okaże się po ewaluacji jednostek naukowych, która ma się odbyć na początku 2021 – po niej będziemy wiedzieć, jakimi kartami gramy i w jakiej lidze jesteśmy.

Rozmawiała Beata Tarnowska

.