Od prehistorii po technologie XXI wieku, czyli paleontologia i wirtualne serce
Spotkanie z wicewojewodą Violettą Porowską, w którym
wzięli udział: prorektor UO prof. Wiesława Piątkowska-Stepaniak, prof. Zenont
Halaba z kierunku lekarskiego, prof. Elena Jagt-Yazykowa i prof. Adam Bodzioch
z Wydziału Przyrodniczo – Technicznego miało miejsce w Muzeum Uniwersytetu Opolskiego 8 marca 2018 r.
Gościowi zaprezentowano aplikację „Serce w poszerzonej rzeczywistości”, wykorzystywaną w procesie dydaktycznym na kierunku lekarskim. Po obejrzeniu krótkiego filmu przedstawiającego działanie aplikacji wicewojewoda Porowska założyła specjalne gogle, by zapoznać się z wszelkimi jej szczegółami. Była zachwycona. – To rzeczywiście inny świat i ogromne możliwości kształcenia studentów na bardzo wysokim poziomie – powiedziała. – Jestem pod wrażeniem.
Wcześniej obejrzała m.in. wystawę „Skarby paleontologiczne Ziemi Opolskiej”. – Udało się państwu, tu, na Uniwersytecie Opolskim, spiąć niezwykłą symboliczną klamrą czasy prehistoryczne, sprzed 320 milinów lat, z najnowocześniejszymi technologiami, sięgającymi już niemal XXII wieku – stwierdziła Violetta Porowska.
Od pojedynczej aplikacji do Centrum Symulacji Medycznych
O działającej na Uniwersytecie Opolskim aplikacji (posiadamy ją na razie jako jedyna uczelnia w kraju) opowiadał prof. Zenon Halaba, wykładowca na kierunku lekarskim.
– Na razie przedstawiamy naszym studentom serce w poszerzonej rzeczywistości, z zaznaczonymi najważniejszymi punktami anatomicznymi tego organu, chcemy jednak pójść dalej i stworzyć na naszym uniwersytecie Centrum Symulacji Medycznych, wyposażone w fantomy umożliwiające wszechstronne, kompleksowe i precyzyjne kształcenie przyszłych medyków. Jako uczelnia działająca w małym regionie nie mamy raczej szans, by konkurować bazą kliniczną choćby z niedalekim Wrocławiem, dlatego musimy być konkurencyjni inaczej: poprzez zaoferowanie przyszłym lekarzom nauki na miarę XXI wieku, z wykorzystaniem właśnie centrum symulacji i poszerzonej rzeczywistości.
Prof. Halaba dodał, że taki sposób kształcenia lekarzy oprócz wielu oczywistych zalet ma jedną nie do przecenienia. – Jest bezpieczny dla pacjenta, bowiem student nie musi zdobywać doświadczenia w kontakcie z fizycznym chorym, o co zresztą czasem bywa dość trudno, ale uczy się na fantomach, co sprawia, że stając już jako lekarz przy łóżku pacjenta jest wyposażony w niezbędną wiedzę – tłumaczył. – Ta opcja, stosowana między innymi w szkoleniu astronautów z NASA czy pilotów samolotów, to przyszłość kształcenia medycznego. Nie uciekniemy przed nią, dlatego trzeba robić wszystko, by nasi studenci mieli do niej jak najszerszy dostęp.
- Rysują się przed nami ogromne możliwości gdy chodzi o nauczanie przyszłych lekarzy, co bardzo nas cieszy – podkreśliła prof. Wiesława Piątkowska-Stepaniak. – Wiadomo nam, że Ministerstwo Zdrowia przeznacza sporą pulę pieniędzy na stworzenie centrów symulacji medycznych w uczelniach startujących z kształceniem medycznym. Są to środki projektowe, o których przyznanie wystąpimy.
- Koniecznie trzeba iść w tym kierunku, to nie żadna fantasmagoria, ale przyszłość, której fragment widzę już na Uniwersytecie Opolskim – stwierdziła Violetta Porowska, deklarując wsparcie w staraniach UO.
Muzeum historii geologicznej i paleontologicznej regionu?
Wicewojewoda zapoznała się także z ideą powołania na Opolszczyźnie muzeum historii geologicznej i paleontologicznej regionu, którą przedstawili jej prof. Elena Jagt-Yazykowa i prof. Adam Bodzioch. – Przede wszystkim chcieliśmy zaprezentować pani wojewodzie nasze skarby paleontologiczne, zgromadzone w Muzeum Uniwersytetu Opolskiego - powiedziała prof. Jagt-Yazykowa. -Powołanie muzeum, o jakim myślimy, jest jak najbardziej uzasadnione, posiadamy bowiem na Opolszczyźnie mnóstwo oryginalnych okazów, wiele miejsc, z których one pochodzą.
- Jesteśmy na etapie tworzenia ogólnej koncepcji tego muzeum – dodał prof. Bodzioch. – Na razie chcemy zaszczepić w regionie naszą ideę, rzucić ją na podatny grunt.
Jak podkreślili naukowcy jej realizacja to kwestia pracy na lata, jednak zbyt długo nie można zwlekać. – Kopalnie odkrywkowe, skąd pochodzi wiele naszych eksponatów, nie będą trwać wiecznie, zostaną zasypane i obsadzone drzewami lub zalane i pokolenia, które po nas przyjdą nie będą już mogły czerpać z ich bogactwa. Dlatego tak ważne jest zachowanie tych skarbów w muzeum, skarbów, które często trzymane są dziś w magazynach czy piwnicach – podkreślił prof. Bodzioch.
Wicewojewoda Porowska, która zwiedziła sale ekspozycyjne Muzeum Uniwersytetu Opolskiego, była pod ich wrażeniem. – Pięknie zaaranżowane, gratuluję – zwróciła się do dr Wandy Matwiejczuk, dyrektor muzeum.