Kolejni absolwenci kierunku lekarskiego odebrali dyplomy

– Bardzo cieszymy się z faktu, że po raz drugi mieliśmy przyjemność wręczać dyplomy na kierunku lekarskim. Pierwszy rocznik w ubiegłym roku opuścił mury naszej uczelni, łącznie 78 osób. To było wielkie wydarzenie. Ale oczywiście każdy następny jest dla nas równie ważny – mówił w rozmowie z mediami dziekan Wydziału Lekarskiego, dr hab. n. med. Jacek Jóźwiak, prof. UO. – Każdy kolejny rocznik będzie już większy, niż ostatnie. W ramach rekrutacji rokrocznie przyjmujemy w ostatnich latach na pierwszy rok 170 studentów. Z różnych przyczyn nie wszyscy kończą edukację, ale z pewnością liczba absolwentów będzie się zwiększać. Szczególnie cieszy nas to, że spośród ubiegłorocznych absolwentów około 50-60 procent zostało w Opolu i na Opolszczyźnie, kontynuując tutaj kształcenie na stażu. Mamy nadzieję, że również w tym roku odsetek osób, które wybiorą opolskie placówki medyczne, będzie podobny.

Władze wydziału i instytutu podkreślały także fakt, że tegoroczne absolwentki i tegoroczni absolwenci kierunku lekarskiego na UO to drugi rocznik z rzędu, który zajął 5 miejsce w kraju wśród osób zdających po raz pierwszy Lekarski Egzamin Końcowy, wyprzedzając w tym zestawieniu wiele renomowanych uniwersytetów medycznych. – To potwierdzenie ich wiedzy i potencjału – podkreślał dziekan Wydziału Lekarskiego UO. – Ten rocznik był na pewno bardzo aktywny jeżeli chodzi o kwestie naukowe. Blisko 75 procent jego studentów w różnym stopniu brało udział w działalności naukowej. Wysoki odsetek absolwentów, bo co czwarty, kończy też kształcenie z oceną więcej niż dobrą na dyplomie. Wiążemy z nimi zatem duże nadzieje i liczymy, że po stażu podyplomowym wiele z tych osób rozpocznie rezydentury zarówno w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu, jak i w innych podmiotach leczniczych Opola i Opolszczyzny.

Dyrektor Instytutu Nauk Medycznych prof. dr hab. n. med. Marek Gierlotka podał, że na Wydziale Lekarskim UO działa obecnie 37 studenckich kół naukowych, w ramach których studiujący na UO przyszli lekarze pogłębiają swoją wiedzę i zainteresowania. Nawiązując też do wyników Lekarskiego Egzaminu Końcowego, zaznaczył: – To jest dla nas ogromna satysfakcja. Jesteśmy dumni z naszych studentów, którzy – co warto podkreślić – pochodzą z całej Polski. Już teraz jesteśmy przekonani, że wspólnie – kadra zarządzająca, nauczyciele akademiccy i nasi studenci – robimy naprawdę dobrą robotę.

Podczas wręczenia dyplomów nie zabrakło uroczystego „Gaude Mater Polonia” oraz „Gaudeamus igitur”. Był również wyczekiwany przez wielu absolwentów rzut biretem. Wśród gości pojawili się przedstawiciele władz miasta Opola, województwa opolskiego, Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego oraz wielu placówek medycznych z regionu.

– To już kolejna taka uroczystość wieńcząca proces edukacji na kierunku lekarskim. Jesteśmy bardzo dumni z efektów tego kształcenia i serdecznie gratulujemy wyników zarówno absolwentom, jak i pracownikom uczelni, którzy ich przygotowują – mówiła wicemarszałkini województwa opolskiego Zuzanna Donath-Kasiura. – Gdy zabiegaliśmy o ten kierunek w Opolu chodziło nam przede wszystkim właśnie o to, abyśmy mieli lekarki i lekarzy, którzy tutaj u nas się kształcą, a potem pozostają. To już się dzieje. Drugim celem było też pokazanie, że w naszym regionie, na Uniwersytecie Opolskim, można kształcić na bardzo wysokim poziomie. To, że tak jest, udowadniają wyniki Lekarskiego Egzaminu Końcowego. To jest dowód na to, że jeżeli jest wola, to znajdą się środki i możliwości.

Dyrektor Generalny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu Dariusz Madera podkreślił natomiast, że przed tegorocznymi absolwentami kierunku lekarskiego czas zdobywania kolejnych doświadczeń: na stażach. – Z pewnością znaczna część z państwa pozostanie w naszym województwie. Traficie też do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, z czego niezmiernie się cieszę – mówił. – Ale część z was los zapewne skieruje w inne strony i wybierzecie różne drogi. Tym, którzy zostaną w naszym województwie życzę, byście wybrali te specjalizacje, które są najbardziej potrzebne w regionie.

Swoimi doświadczeniami i wspomnieniami z czasów studiów dzielili się też absolwenci.
– Momentami było to naprawdę sześć trudnych lat – przyznała Magdalena Domisiewicz. – Na szczęście nie samą nauką student żyje. Poza tym, że faktycznie naukowo momentami bywało ciężko, nawiązywaliśmy tu również przyjaźnie i znajomości, które absolutnie wynagradzały nam te trudy. Na pewno wielu z nas długo będzie pamiętać egzamin z biochemii i wielu innych przedmiotów. Ale to, co z nami zostanie chyba na zawsze, to fakt, że mieliśmy ogromną możliwość uczyć się od fantastycznych specjalistów, którzy przekazywali nam nie tylko wiedzę, ale też pasję. Myślę, że będą dla nas inspiracją w całej naszej karierze. Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że te studia to był dla mnie najlepszy z wyborów. Im dłużej studiowałam, tym bardziej wiedziałam, że to jest dokładnie to, co chcę robić w życiu.

Krzysztof Kryczka, który także odebrał dyplom ukończenia studiów na kierunku lekarskim, przyznał, że były one sporym wyzwaniem. – Również dlatego, że w czasie studiów pracowałem jako ratownik medyczny – relacjonował. – Ale chyba największym wyzwaniem, co pewnie potwierdzi większość koleżanek i kolegów, był Lekarski Egzamin Końcowy. Żeby uzyskać w nim wysoki wynik trzeba włożyć dosyć dużo sił i energii w przygotowania. Jednym z najtrudniejszych egzaminów w trakcie studiów była biochemia na drugim roku. Na piątym roku troszeczkę dała nam popalić też onkologia. Ale generalnie myślę, że każdy kolejny rok był trochę łatwiejszy.
Jakie plany Krzysztof Kryczka ma na najbliższy czas? – Za tydzień zaczynam staż w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, a w przyszłym roku, już po stażu, będę się starał o rezydenturę ze specjalizacji anestezjologia i intensywna terapia – zapowiedział.