O serialu „1670” i swojej najnowszej produkcji „LARP. Miłość, trolle i inne questy” Kordian Kądziela opowiadał 8 października 2025 roku w Collegium Civitas. Spotkał się tam ze studentami i pracownikami Uniwersytetu Opolskiego, a także dziennikarzami i wolnymi słuchaczami, którzy zapełnili całą aulę 20.
Kordian Kądziela to reżyser, scenarzysta i producent filmowy pochodzący z Głogówka. Współtworzył głośny w ostatnim czasie serial „1670” (2023-2025), wyreżyserował też film „LARP. Miłość, trolle i inne questy” (2025), który trafi do kin 17 października. Co więcej odpowiadał za scenariusz i reżyserię m.in. „Fusów” (2017), „Szczękościsku” (2016) i „Muki!” (2012).
Największą popularność Kordianowi Kądzieli przyniosło „1670”. W wypełnionej po brzegi auli 20 odpowiadał więc na pytania dotyczące głównie tego kultowego serialu. Zadawali je studenci i pracownicy UO, zadawali też dziennikarze. Pytali o te sezony, które już powstały, a także o plany na kolejne odsłony przygód mieszkańców siedemnastowiecznej Adamczychy.
– Tworząc serial mieliśmy nadzieję, że to „chwyci”. Że spodoba się nie tylko nam, ale szerszej publiczności – mówił Kordian Kądziela. – Nie spodziewaliśmy się, że powstanie tyle nawiązujących do niego memów, a teksty z niego, co jest dla nas największym komplementem, wejdą do codziennego języka. Było to dla nas surrealistyczne, ale jednocześnie czuliśmy małą melancholię, bo mieliśmy świadomość, że takiego szaleństwa nie powtórzymy już żadnym tytułem.
Reżyser przyznał jednocześnie, że drugi sezon miał mieć zupełnie inną konwencję niż pierwszy. Tak się stało, co wielu fanów zaskoczyło. Wciąż jednak druga odsłona zebrała w większości pozytywne oceny, a Kordian Kądziela przyznał, że twórcy są tym podbudowani. Wyjaśnił też, skąd wziął się taki pomysł na drugi sezon i przyznał, że trzeci już powstaje.
– Nie chcieliśmy robić drugi raz tego samego. Jeżeli to ma mieć sens, to musimy rozwijać naszą opowieść, przywiązywać widzów do bohaterów, angażować ich w tę historię – podkreślał reżyser z Głogówka. – To jedyna droga, by serial miał przyszłość. Trzeci sezon również będzie inny, ale wciąż śmieszny. Więcej powiedzieć nie mogę, ale nie chcemy nudzić się jako twórcy, dlatego eksplorujemy różne konwencje.
Mówi się, że tymi „różnymi konwencjami” mogą okazać się sceny kręcone na Opolszczyźnie. Reżyser nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. „Eksplorujemy nowe uniwersa i poszerzamy ten świat o różne obiekty. Być może będą to również obiekty z Opolszczyzny” – stwierdził Kordian Kądziela. Nie potwierdził też, czy powstanie sezon numer cztery.
Zdradził jednak, że „1670” najlepiej przyjęło się w Polsce i u naszych sąsiadów, a także… we Włoszech, gdzie powstał dobry dubbing, który wplótł do dialogów tamtejsze konteksty. Samą współpracę z Netflixem ocenił jako wymarzoną – twórcy dostali wolną rękę i tak wyprodukowali ten autorski serial.
Spotkanie z Kordianem Kądzielą zorganizował Wydział Nauk o Polityce i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Opolskiego.
GALERIA