Ukazał się nowy numer „Indeksu”

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: Ukazał się nowy numer „Indeksu”

Milgram, który zastanawiał się, co sprawiło, że w czasie II wojny światowej Niemcy, nacja słynąca z wielkiej kultury, byli zdolni do tak wielkiego okrucieństwa, zauważył, że przecież nie zaczęło się ono od obozów koncentracyjnych, od mordowania ludzi innych narodowości… Najpierw malowano gwiazdy Dawida, potem demolowano żydowskie sklepy, to były te właśnie drobne, stopniowe, 15-woltowe dawki… – to fragment wykładu, jaki wygłosił na Uniwersytecie Opolskim prof. Dariusz Doliński, który wspólnie z dr. Tomaszem Grzybem powtórzył, w warunkach polskich, słynny eksperyment Stanleya Milgrama sprzed 50. lat. O wnioskach, do których doszli naukowcy – w tekście pt. „Posłuszni do bólu”.

Prof. Stanisław S. Nicieja kreśli sylwetkę Napoleona Ordy (1807–1883), autora ponad tysiąca rysunków, ocalających od zapomnienia świat zamków, pałaców, świątyń, twierdz i dworów. W latach 1872–1874 powstały rysunki istniejących jeszcze zabytków na Wołyniu i Podolu; w latach 1875–1877 na Litwie, Żmudzi, w Inflantach oraz na Białorusi; w latach 1878–1879 w Galicji, Wielkopolsce i Prusach Królewskich, a w 1880 roku zaczął portretować ziemie Królestwa Polskiego. Tytuł tekstu: „Poleski Napoleon”.

„Cztery numery mojej mamy” – to poruszający, bardzo osobisty tekst prof. Janiny Hajduk-Nijakowskiej, która pisze o swojej mamie Zofii Hajduk, „Rodłaczce”, członkini ruchu oporu w czasie wojny, więźniarce obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu i Ravensbrück, którą ustawą z 1991 r. poddano lustracji, zmierzającej do pozbawienia uprawnień kombatanckich. O czym Zofia Hajduk (numer 95 na liście gestapo, numer 2241 i numer 106749 w obozie w  Ravensbrück, numer 18161 w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy w Berlinie i numer  74711 w obozie w Auschwitz) opowiadała tak: Oto doczekałam chwili, kiedy znów znalazłam się pod jakimś numerem – 77 na czarnej liście nr 4 opolskiej Komisji Lustracyjnej. Mnie dzisiaj nikt weryfikować i lustrować nie potrzebuje. Zweryfikowało mnie życie i moje czyny. A numer 77 na wymienionej tu liście Komisji Lustracyjnej, mimo że najmniejszy – jest dla mnie najboleśniejszy, bo napisany polską ręką, tu, w moim Opolu. A na to nie zasłużyłam.

Hospicjum w Kenii, sierociniec w Zambii, fundacja dla kobiet w  Afganistanie – to miejsca, w których pracowała Anna Zasadna, absolwentka ochrony środowiska na Uniwersytecie Opolskim, a o których opowiada w tekście pt. „Najłatwiej podarować litość”.

W lutowym numerze znalazły się także teksty dotyczące kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości (profesora Piotra Obrączki – „Powieść o narodzinach Niepodległej” i profesora Adama Suchońskiego – „Józef Piłsudski w zagranicznych podręcznikach historii”); architekt Andrzej Hamada przypomina historię opolskiego… Pałacu Kultury i Nauki, a Jan Cofałka – historię Jerzego Szczakiela, pochodzącego z Opolszczyzny żużlowca, który w 1973 r. został mistrzem świata w tej dyscyplinie.


 

 

.